W środowe popołudnie w redakcji VG została zorganizowana konferencja Norweskiego Związku Narciarskiego z udziałem prasy i przedstawicieli środowiska naukowego, przed zbliżającym się nowym sezonem zimowym. To dało dziennikarzom możliwość uczestniczenia w wykładzie, na którym naukowcy Erland Ørbekk i Steinar Bråten po raz pierwszy zaprezentowali projekt technologiczny, który został opracowany na kilka następnych lat. Polega on na poprawie aerodynamiki przy wykorzystaniu nowoczesnej technologii komputerowej i wirtualnej symulacji skoków.
„Przeprowadzamy symulacje skoków i odtwarzamy je na komputerze. Gdy skok jest powtarzany, możemy analizować wpływ różnych parametrów" -wyjaśnia Ørbekk z VG.
Wszystko musi być wprowadzane z rozwagą, jednak kiedy trenerzy zobaczą jaką role odgrywają konkretne czynniki w długości skoku, będą mogli łatwiej pracować z każdym z zawodników z osobna. Steinar Bråten uważa, że Norwegia znajduje się przed innymi państwami jeśli chodzi o tego typu technologie. Trener norweskiej kadry A – Alexander Stoeckl także uważa, że zaszli dalej niż Finlandia, a nawet Austria w kwestii technologii.
Sami skoczkowie bardzo mało wiedzą o tym jak naukowcy pracują nad projektem, mają jednak nadzieję, że jeśli wszystko się powiedzie będą mogli zobaczyć bardzo dokładne symulacje skoków. „Byłoby fajnie to zobaczyć tym bardziej jeśli miałoby to nam pomóc w osiąganiu lepszych wyników" -mówi Hilde.
Zastosowanie nowych technologii komputerowych na dzień dzisiejszy jest nowatorskim rozwiązaniem dla skoczków. Zarówno Tom Hilde, jak i Rune Velta twierdzą jednak, że niewiele wiedzą na ten temat. Można więc stwierdzić, że ich wprowadzenie w życie to na razie melodia przyszłości.
Źródło: vg.no
