Dokładnie 40 lat temu, 29 listopada 1972 roku w Ried im Innkreis przyszedł na świat Andreas Goldberger. Wtedy nikt jeszcze nie zdawał sobie sprawy, że ten mały „złoty chłopiec” będzie kiedyś dwukrotnym medalistą olimpijskim, siedmiokrotnym medalistą mistrzostw świata i trzykrotnym zdobywcą Kryształowej Kuli. Już na sportowej emeryturze popularny „Goldi” jest ulubieńcem Austriaków, a w rozmowie z „Kleine Zeitung” mówi o swojej przeszłości i starzeniu się.
„Andi” nie ma problemu z kryzysem wieku średniego. Ze śmiechem przyznaje, że teraz zaczyna kolejny etap w swoim życiu, który będzie z pewnością tak dobry jak okres, gdy skakał na nartach. A być może okaże się nawet jeszcze lepszym!
Zapytany o to, jak zamierza świętować okrągłą rocznicę swoich urodzin, odpowiada, że obchodzić ją będzie w weekend, a prawdziwa impreza odbędzie się dopiero po zakończeniu sezonu, kiedy wszyscy przyjaciele będą mogli się na niej zjawić. Żartobliwie dodaje, że najlepszym prezentem byłoby pół metra śniegu i życie w dobrym zdrowiu, bo przecież to jest najważniejsze.
Pomimo przejścia na sportową emeryturę, Andreas Goldberger nie pożegnał się ze skokami narciarskimi. Jak sam stwierdza, chce dać ludziom coś od siebie. Właśnie z tego powodu powstał Talent-Cup, zrzeszający młodych zawodników, którzy chcą spróbować swoich sił w skokach. „Goldi” jest również współ-komentatorem stacji telewizyjnej ORF. Dzięki swojej działalności chce zachęcać innych do zainteresowania skokami narciarskimi.
Na koniec były reprezentant Austrii pochwalił się swoimi planami na przyszłość. Będący przez siedem lat w związku z Astrid, planuje wziąć z nią ślub, jednak dokłada jego data nie jest jeszcze znana.
Cóż, życzymy Goldiemu dużo zdrowia i następnych przeżytych szczęśliwie 40 lat!
