You are currently viewing ŁUKASZ KRUCZEK dla SkokiPolska: „SKOKI BYŁY PRZEDE WSZYSTKIM SKUTECZNE”

ŁUKASZ KRUCZEK dla SkokiPolska: „SKOKI BYŁY PRZEDE WSZYSTKIM SKUTECZNE”

Kruczek Lukasz zakopane - ŁUKASZ KRUCZEK dla SkokiPolska: "SKOKI BYŁY PRZEDE WSZYSTKIM SKUTECZNE"

Polscy skoczkowie w dzisiejszych kwalifikacjach do jutrzejszego konkursu indywidualnego Mistrzostw Świata na skoczni normalnej w Val di Fiemme zaprezentowali się bardzo dobrze. W czołowej „10” było ich aż trzech (5. Kubacki, 6. Kot, 10. Żyła), a Kamil Stoch, który awans miał zapewniony uzyskał trzecią odległość spośród najlepszej dziesiątki PŚ. „Skoki zawodników były przede wszystkim skuteczne. Nie ma idealnych i w każdym z nich można coś znaleźć. Tak jak wspomniałem przede wszystkim na dziś były skuteczne i z tego jesteśmy zadowoleni.” – powiedział nam trener Łukasz Kruczek.

 

Po znakomitych skokach Dawida Kubackiego przez ostatnie trzy dni, wiele osób zaczęło wśród nich upatrywać nawet kandydata do medali - wśród nich są m.in. Adam Małysz, czy Anders Jacobsen. Łukasz Kruczek studzi jednak emocje.

"Nie komentuj tego, bo nie ma to najmniejszego sensu. Zawody są jutro, stawka bardzo wyrównana i przy tak równych skokach rozstrzygać będą detale" - mówi.

Patrząc na wyniki poszczególnych reprezentacji w dotychczasowych skokach, Polacy zgłaszają swoje medalowe aspiracje. Prezes PZN przyznał niedawno, że nasza obecna kadra skoczków jest najmocniejsza w historii skoków w Polsce.

"Myślę, że najmocniejsza dopiero przed nami. Ale tak bardziej na poważnie, myślę, że tak. Faktycznie - zawodnicy są wyrównani i pierwszy raz w historii mamy czterech zawodników, którzy byli już w tym sezonie w czołowej "10" i z dużą regularnością wskakują w czwórkę do czołowej "30". O to chodziło cały czas i stać ich oraz jeszcze kilku innych na taki sam poziom." - powiedział trener polskiej kadry.

Jutro zawodnicy będą rywalizować o tytuł na skoczni normalnej, a już w następnych dniach przeniosą się na obiekt duży.

"Na dużej skoczni będą pewnie inne warunki." - twierdzi Kruczek i dodaje - "Powinno być 'normalne Predazzo' z wiatrem w plecy. Sytuacja może się zmienić, ale nieznacznie - raczej zawodnicy z czołówki PŚ będą się liczyć."

Wcześniej jednak - w niedzielę odbędzie się konkurs mieszany, w którym Polacy ze względu na brak kadry żeńskiej - nie wystąpią. O faworytach Kruczek mówi krótko:

"Pewnie będą to Austriacy, Niemcy i Japończycy. Sądzę, że rozegra się to pomiędzy nimi."

informacja własna

 

 

 

 

Dodaj komentarz