Słowenka Špela Rogelj – jedna z najzdolniejszych skoczkiń-juniorek opowiedziała nam o skokach kobiet w Słowenii, oczekiwaniach dotyczących sezonu letniego i olimpijskiego oraz o współpracy z nowym trenerem kadry – Jože Berčičem.
SkokiPolska: Ostatni sezon był najlepszym w Twojej karierze. Wraz z koleżankami zdobyłaś złoty medal na Mistrzostwach Świata Juniorów, w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata zajęłaś 11. miejsce. Jak oceniasz ten sezon i co czujesz 2 miesiące po jego zakończeniu?
Špela Rogelj: Tak, to prawda. Ostatni sezon był moim najlepszym do tej pory. Poprawiłam skoki i byłam bardziej pewna mojej formy. Jestem trochę rozczarowana Mistrzostwami Świata Juniorów. Chciałam osiągnąć zbyt wiele i wykonałam jeden zły skok, który kosztował mnie utratę medalu. Ale i tak mamy złoto w drużynie, co jest naprawdę świetne. Teraz mogę powiedzieć, że naprawdę tęsknię za zimą.
SkokiPolska: Czy chciałabyś aby więcej konkursów rozgrywano na dużych skoczniach? Marzysz o lataniu?
Špela Rogelj: Byłoby miło mieć więcej konkursów na dużych skoczniach, ale trzeba to przejść krok po kroku. Oczywiście marzę o lataniu, ale myślę, że w tym momencie nie jesteśmy jeszcze przygotowane na skocznie mamucie. Jestem jednak pewna, że w kolejnych latach będziemy mogły na nich skakać.
SkokiPolska: Od niedawna macie nowego trenera z którym już wcześniej pracowałaś. Myślisz, że współpraca z Jože Berčičem przyniesie dobre rezultaty?
Špela Rogelj: Mamy nowego trenera i już rozpoczęłyśmy treningi z nim. Wszystko jest nowością dla nas i dla niego. Mamy trochę zmian w przygotowaniach i wszyscy zapoznajemy się z nowy systemem. Nie mogę jeszcze nic powiedzieć o rezultatach, zobaczymy jak to będzie.
SkokiPolska: Jakie masz plany związane z sezonem letnim? Czy rozpoczęłaś już treningi?
Špela Rogelj: Rozpoczęłam już przygotowania, chcę mocno popracować nad kondycją. Mam zamiar wystartować w Letniej Grand Prix, ale nie mam specjalnych celów na lato. Teraz muszę zająć się szkołą, zakończyć czwarty rok szkoły ekonomicznej i napisać maturę.
SkokiPolska: W nadchodzącym sezonie odbędzie się po raz pierwszy w historii konkurs kobiet o tytuł mistrzyni olimpijskiej. Jakie są twoje oczekiwania wobec niego, jak i całego zimowego sezonu?
Špela Rogelj: Igrzyska Olimpijskie to moje marzenie i zrobię wszystko by być częścią drużyny olimpijskiej w następnym sezonie. Myślę, że wiele dziewczyn ma wysokie oczekiwania, oczywiście ja też. Ale na początku muszę dobrze skakać w Pucharze Świata, nie chcę skupiać się wyłącznie na Igrzyskach. W Pucharze Świata chcę być w pierwszej dziesiątce, może zdobyć jakieś podium. Chciałabym również przywieźć do domu o jeden medal więcej z MŚJ.
SkokiPolska: Skoki kobiet w Polsce są wciąż sportem niszowym , jak to wygląda w Słowenii, zważywszy na to, że macie bardzo silną drużynę?
Špela Rogelj: W Słowenii skoki kobiet stają się coraz bardziej popularne. Jesteśmy szczęśliwe, że mamy BTC, która jest sponsorem zawodów w Ljubnie. BTC robi wiele by promować skoki kobiet. Chciałabym aby więcej dziewczyn decydowało się na rozpoczęcie skakania, to nie jest tak niebezpieczne jak większość myśli!
SkokiPolska: Co przyciągnęło Cię do skoków narciarskich? Kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z tą dyscypliną?
Špela Rogelj: Mogę powiedzieć, że skoki narciarskie mam we krwi. Mój tata również był skoczkiem. Kiedyś mówił: "Moje dzieci nie chcą skakać.". Teraz ja i mój brat skaczemy, więc, nigdy nie mów nigdy. Ten rok jest dziesiątym, odkąd zaczęłam skakać.
rozmawiał Stefan Piwowar