AUSTRIACY TRENUJĄ W HINZENBACH

Austriacy skoki przygotowujące do zimowego sezonu oddają w rekordowo wysokich temperaturach na skoczni w Hinzenbach. Aby jak najmniej odczuwać skutki żaru lejącego się z nieba trenują wczesnym rankiem i wieczorem. Warunki do treningu są wyśmienite: wieje spokojny wiatr, a nowy rozbieg skoczni spełnia swoje zadanie.

Prawdziwym zbawieniem dla zlanych potem zawodników jest m.in. basen z chłodną wodą w Hotelu Schloss Mühldorf, do którego wracają po skończonych sesjach treningowych. -„Zawsze czekam na ten moment z niecierpliwością. Myślę o tym basenie już w momencie zakładania kombinezonu narciarskiego!” – twierdzi Andreas Kofler.

-„Sprzęt z którym pracujemy latem, praktycznie niczym nie różni się od tego, którego używamy zimą. Podczas lata jedyne co można odpuścić, to rękawiczki” – mówi Martin Koch.- „W zasadzie jest tak – zimą jest trochę za zimno, za to latem wręcz przyklejasz się do kombinezonu. Mimo wszystko, mamy tutaj wspaniałe szkolenia”.

Rodzinny dom Michaela Hayböck’a znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Schloss Mühldorf, jednak postanowił zamieszkać w hotelu razem z kolegami z drużyny: -„Cieszy mnie fakt, że jestem tak blisko domu, jednak hotel w którym mieszkamy daje nam wiele niesamowitych możliwości zregenerowania organizmu po treningu. Obóz treningowy w rodzinnej miejscowości to coś innego – znasz prawie każdego, kto przechodzi obok skoczni”.

Austriacy pozostaną w Hinzenbach do 21 czerwca. Do Górnej Austrii powrócą już 30 września, aby konkurować z innymi zawodnikami podczas Letniej Grand Prix.

Źródło: oesv.at