O Svenie Hannawaldzie często przypominamy sobie z okazji rozgrywania Turnieju Czterech Skoczni. Tylko Niemiec wygrał wszystkie cztery konkursy tego cyklu w sezonie 2001/2002! Warto również przypomnieć, że był to jubileuszowy, 50. TCS. Kto pamięta tamte konkursy do dziś może być pod wrażeniem wyczynu Svena. Popularny „Hanni” przechodził w swym życiu wiele kryzysów, zakończył karierę sportową, a teraz powraca ze swoją biografią. Książką, która pokaże co tak naprawdę przeżywał Sven w ciągu ostatnich lat.
Kariera Hannawalda była bardzo burzliwa, kibice kochali go ale również nienawidzili. „Hanni” żywiołowo reagował na każdy daleki skok, zwycięstwo, markotniał gdy próba nie wyszła tak jakby chciał. U niemieckiego skoczka zdiagnozowano syndrom wypalenia. Sven cierpiał również na depresję i zaburzenia odżywiania. Stan psychiczny byłego już skoczka pozostawiał wiele do życzenia. Miał momenty całkowitego załamania, odseparowywał się od znajomych, rodziny. Jak sam przyznaje zwyczajnie bał się, że przez swój stan straci najbliższych. W całkowitej tajemnicy przed wszystkimi, zarówno ze sportowego świata jak i rodziną, korzystał z pomocy psychologa sportowego by walczyć z napadami niepokoju. Jego relacja z tamtych dni jest dramatyczna: – „Czułem ogromny niepokój, który był we mnie. Zupełnie nie wiedziałem skąd się brał i dlaczego. W codziennym życiu ledwo sobie radziłem. Budziłem się w nocy i płakałem przez kilka godzin.”
Problemy zaczęły się w 2003 roku. – „Chodziłem od lekarza do lekarza i opowiadałem o swoich problemach. Zacząłem nawet myśleć, że może mam raka? Postawienie takiej diagnozy byłoby wyzwoleniem dla mnie, poczuciem ulgi, że wiem na czym stoję”. Rodzice Hannawalda w kwietniu 2004 roku dostarczyli go do Klinki Medycyny Psychosomatycznej w Bad Grönenbach.
– „Czułem się bardzo źle, z moim ciałem i umysłem było bardzo źle. Ciało miałem wychudzone a w głowie kompletną pustkę. Wypadły mi włosy… Byłem apatyczny, nieszczęśliwy, smutny, zdesperowany. Zupełnie sam w stanie beznadziei.” – taką relację można przeczytać w biografii Svena.
Po terapiach, nauce prawidłowego odżywiania, leczeniu, stan Hannawalda poprawił się, a sam w biografii pisze: – „Jestem najszczęśliwszym i najbardziej zrównoważonym człowiekiem jakim można sobie wyobrazić”.
Walka o normalność trwała 3 lata. Teraz 39-letni Sven skupia swoje życie na hobby: sportach motorowych, piłce nożnej, psie Dexterze oraz partnerce życiowej – Elenie Gerber. Pozostaje również w kontakcie ze swoim niespełna 7-letnim synem Matteo ze związku z Nadine Lorenz.
W swojej książce daje czytelnikowi możliwość wglądu w swoją duszę, w wydarzenia jakich doświadczył w walce o powrót do normalnego życia, przemiany, które zachodziły w jego życiu. Hannawald ujawnia także szalone ambicje jakie nim kierowały, sposoby na przykucie uwagi opinii publicznej oraz to, jak zjednoczenie Niemiec wpłynęło na jego osobę. Zwraca też uwagę na mechanizmy jakie panowały w skokach za czasów kiedy startował, mówi o tym co skłaniało go do walki o coraz mniejszą liczbę kilogramów i pisze o swoim sposobie na życie w spokoju i równowadze.
Hannawald zakończył karierę 3 sierpnia 2005 roku. Pracuje jako komentator sportowy niemieckiej telewizji ARD. Nie ukrywa, że swoją dalszą przyszłość widzi w skokach narciarskich, a dokładnie w pracy z młodzieżą.
Książka na rynku niemieckim ukazała się 13 września 2013 roku. Prezentacja wydania nastąpi podczas zawodów inaugurujących Puchar Świata w Klingenthal (23-24 listopada).
Dlaczego powstała ta książka? – „Być może mój przykład doda odwagi, ludziom którzy znaleźli się w podobnej sytuacji do mojej.”– zdradza Niemiec.
Sven Hannawald „Mein Höhenflug, mein Absturz, meine Landung im Leben."
Na razie nie wiadomo czy książka zostanie przetłumaczona na język polski. Na stronie amazon.de można przeczytać kilka stron - Autobiografia.
Źródło: sven-hannawald.de / rp-online.de / amazon.de
