TAJNER: NIE JESTEM ZASKOCZONY WYBOREM KADRY NA IGRZYSKA

Brak Klemensa Murańki w kadrze na Igrzyska Olimpijskie w Sochi, wzbudził w kibicach jak i w samym zawodniku mieszane uczucia. Na temat wyboru polskiej drużyny olimpijskiej oraz obecnej dyspozycji naszych skoczków, wypowiedział się prezes Polskiego Związku Narciarskiego – Apoloniusz Tajner.

„Nie jestem zaskoczony takim wyborem, który został dokonany między dwoma równorzędnymi zawodnikami. Widać jednak, że  Kubacki w ostatnim czasie prezentuje zwyżkującą formę. Trener Łukasz Kruczek oprócz dotychczasowej postawy musiał brać pod uwagę także takie czynniki” – ocenił nieobecność Murańki w składzie na zbliżające się igrzyska olimpijskie prezes PZN.

Na pytanie, czy wyjazd na tak prestiżową imprezę nie pomógłby 19 – letniemu zawodnikowi w nabraniu sportowego  doświadczenia, Tajner jednoznacznie odpowiedział : „Na ten temat trzeba rozmawiać z trenerem Łukaszem Kruczkiem. To on wraz ze swoim sztabem podjął taką, a nie inną decyzję. Już wcześniej umówiliśmy się, że ja nie będę ingerował w takie decyzje”.

Polska nadzieja olimpijska, a zarazem lider naszej kadry – Kamil Stoch, podczas konkursów w Wiśle oraz Zakopanem miał problemy z lądowaniem. Apoloniusz Tajner jest jednak pewny, że nie ma powodu do zmartwień o formę naszego zawodnika: „Jest on skoczkiem, który na ogół perfekcyjnie wykonuje ten element skoku. W Wiśle obawiał się po prostu, że przy lądowaniu telemarkiem może upaść. Dlatego zdecydował, że wyląduje na dwie nogi. Oczywiście zabrano mu za to noty za styl, co go kosztowało zwycięstwo. Natomiast w Zakopanem wyraźnie ratował się. Nie można tu mówić o błędzie zawodnika. To było wymuszone przez warunki atmosferyczne” – powiedział prezes.

Tajner stwierdził również, że pomimo rosnącej presji ze strony kibiców, związanej z  medalowymi  szansami polskich reprezentantów w Soczi, nie wypłynie ona negatywnie na ich olimpijski start. „Myślę, że oni będą tam się czuć swobodniej niż w Polsce, podczas zawodów Pucharu Świata w Wiśle czy Zakopanem. W Rosji pod skocznią będzie międzynarodowa widownia. Oczywiście pewnie będą fani biało-czerwonych, ale nie będą oni zapewne w większości” – stwierdził Apoloniusz Tajner.

informacja własna