You are currently viewing THOMAS MORGENSTERN NIE WYSTARTUJE DO KOŃCA OBECNEGO SEZONU

THOMAS MORGENSTERN NIE WYSTARTUJE DO KOŃCA OBECNEGO SEZONU

Morgenstern Thomas S.Piwowar - THOMAS MORGENSTERN NIE WYSTARTUJE DO KOŃCA OBECNEGO SEZONUThomas Morgenstern, który w tym sezonie Pucharu Świata przechodził bardzo ciężkie chwile, postanowił zrezygnować z dalszych startów. Tym samym konkursy w Soczi były jego ostatnimi w sezonie zimowym 2013/2014. Austriak w wolnym czasie podejmie decyzję odnośnie dalszej przyszłości sportowej. 

 

Można śmiało powiedzieć, że Thomas ma w tym sezonie sporego pecha, z którego jednak wychodzi obronną ręką. W drugim konkursie Pucharu Świata w Titisee-Neustadt Austriak zaliczył niefortunny upadek, po którym został zabrany do szpitala. Przeszedł kompleks badań, uskarżał się na bóle w klatce piersiowej. Lekarze poza siniakami, potłuczeniami zdiagnozowali u „Morgiego” złamanie palca prawej ręki. Skoczek miał kilka dni przerwy i powrócił na Turniej Czterech Skoczni. W zmaganiach towarzyszył mu członek austriackiej kadry, który pomagał Thomasowi z butami, transportem sprzętu na górę skoczni z uwagi na unieruchomiony palec.

Niespełna miesiąc po wypadku w Niemczech Morgenstern doznał kolejnego, makabrycznie wyglądającego upadku. Przerażające zdarzenie miało miejsce na skoczni mamuciej w Kulm podczas treningu. Austriak w czasie skoku stracił nad nim panowanie, runął na zeskok w okolicy 100 metra, po chwili tracąc przytomność.  Ponownie trafił do szpitala, na oddział intensywnej terapii tym razem z urazami głowy i płuc. Stan jego zdrowia był bardzo poważny, „Morgi” miał zaniki pamięci. Kolejny raz Austriak doszedł do siebie w iście błyskawicznym tempie – już niespełna tydzień po wypadku wyszedł ze szpitala i rozpoczął rehabilitację.

Wszyscy zadawali sobie pytanie czy Morgenstern będzie w stanie polecieć na Igrzyska Olimpijskie do Soczi. Trener Pointner od początku zapewniał, że miejsce dla Thomasa w olimpijskiej drużynie się znajdzie. I słowa dotrzymał. „Morgi” wystartował w Soczi, w swoim trzecim olimpijskim starcie. Zawody indywidualne nie były dla niego udane, obawiał się skoków na dużej skoczni, jednak w rywalizacji drużynowej wraz z kolegami zdobył srebrny medal!

Morgenstern mówi na razie dość skokom narciarskim. Postanowił zrezygnować ze wszystkich pozostałych startów w obecnie trwającym sezonie. Nie pojawi się również na Mistrzostwach Świata w lotach narciarskich w Harrachovie: „Mam wrażenie, że byłoby to niebezpieczne. Nie mogę sobie tego wyobrazić, że po tym co się wydarzyło na Kulm, mógłbym skakać na mamucie w Harrachovie”.

Austriacki skoczek będzie regenerował się w zaciszu domowego ogniska. Miło jest wrócić do domu, spędzam dużo czasu z córeczką. Nic innego nie jest teraz ważne. Zdrowie jest moim priorytetem. Będę kontynuował terapię. Minione tygodnie były dla mnie bardzo emocjonujące. Poświęcę czas na poukładanie myśli. Dlatego postanowiłem zrezygnować z pozostałych startów w obecnym sezonie – mówi w oficjalnym komunikacie.

Mimo, że indywidualny występ Austriaka na rosyjskich skoczniach nie był rewelacyjny (14.lokata na normalnej, 40. miejsce na dużej skoczni), 27-latek jest zadowolony: „Biorąc pod uwagę to co wydarzyło się przed Igrzyskami, występ w Soczi był dla mnie wspaniałym wydarzeniem. Jestem szczęśliwy i wdzięczny za spełnienie mojego marzenia. Dawałem z siebie wszystko, do samego końca. Srebrny medal wywalczony z drużyną znaczy dla mnie więcej niż złoto. Będzie miał specjalne miejsce w moim domu”.

Najbliższy czas będzie okazją do odzyskania spokoju, podjęcia decyzji odnośnie dalszej sportowej kariery: „Skoki narciarskie to moje życie, nadal chcę skakać. Teraz muszę pogodzić się z tym co się stało, przemyśleć, przeanalizować bo ostatni okres był bardzo męczący, a następnie podjąć właściwą decyzję odnośnie przyszłości.”

Źródło: FIS

Dodaj komentarz