PŚ PLANICA: AUSTRIA PROWADZI, POLACY NA PIĄTYM MIEJSCU, REKORD SKOCZNI ŻYŁY

Skoczkowie austriaccy prowadzą po pierwszej serii konkursu drużynowego w Planicy. Polacy w składzie Maciej Kot, Piotr Żyła, Klemens Murańka i Kamil Stoch zajmują piąte miejsce. Polakom nie pomógł nawet rekordowy skok Piotra Żyły. 

Pierwsza kolejkę rozpoczął dla nas Maciej Kot. Uzyskał bardzo dobry rezultat – 133,5 metra dało Polakom wprawdzie czwarte miejsce, ale z niewielką stratą do Słoweńców, Japończyków i Austriaków (do liderów pięć punktów). Po skoku Andreasa Wanka (127,5 m) Niemcy stracili sporo punktów do czołówki, za Polakami znaleźli się także Norwegowie.

Od drugiej kolejki rozpoczęła się walka między Włochami, Szwajcarami, Rosjanami i Finami. Jakub Janda wyprowadził Czechów przed Japończyków po słabym skoku Sakuyamy, a po chwili Tom Hilde pobił rekord skoczni - uzyskał 138,5 m. Za chwilę przyćmił go Piotr Żyła. Polak uzyskał 141 metrów! Nejc Dezman uzyskał 133 metry, a za chwilę ... Kraus przeskoczył Żyłę. Niemiec podparł lot na 141,5 metra, po skoku wyraźnie ukazywał swoje niezadowolenie - podopieczni Schustera spadli na 5. miejsce. Dopiero Andreas Kofler skakał z obniżonego rozbiegu (o 2 belki). Austriak uzyskał w pięknym stylu 133 metry zwiększając przewagę nad Polakami do blisko 11 punktów.

Trzecią rundę korzystnie rozpoczęli Finowie i Szwajcarzy, słabo wypadł z kolei Dimitry Wassiliew. Dla Czechów świetny rezultat (135 metrów) osiągnął Jan Matura, z kolei Yuta Watase uzyskał tylko 115,5 m, ale przy wietrze 1,75 m/s z tyłu skoczni. Warunki zmieniły się diametralnie. Nie lepiej wypadł Klemens Murańka - 118 metrów Zakopiańczyka, dało Polakom prowadzenie choć z niewielką przewagą nad Norwegami. Robert Kranjec wykorzystał potknięcie Polaków (126 m) windując Słoweńców na czoło, wyprzedzili nas też Niemcy (Freitag 134 m). Austriakom prowadzenie zapewnił dobry skok Dietharta (127,5 metra).

W walce na dole Rosjanie przeskoczyli Włochów, awans do drugiej serii zapewnił Szwajcarom Dechwanden, Finów zawiódł natomiast Koivuranta (119 metrów). Dobrą formą na koniec sezonu błysnęli Koudelka (135 m) i Kasai (139 ). Norwegów podciągnął w górę, aż na 2 miejsce Bardal (131 metrów). Po skoku Stocha (127) spadliśmy na piąte miejsce, Austriacy po skoku Schlierenzauera zmniejszyli przewagę nad Norwegami do 9.5 punktu.