Jeden z mniejszych obiektów (K-38) olimpijskiego kompleksu skoczni w kanadyjskim Calgary przechodzi właśnie renowację, której wykonawacami są okoliczni mieszkańcy. Przy tej okazji trener kanadyjskich kadr w skokach, Gregor Linsig, opowiedział nam o tym, jak obecnie użytkowana jest Alberta Ski Jumping Area.
W odnowieniu skoczni K-38 pomagają wolontariusze, a także rodzice skoczków, ponieważ dla młodych adeptów tego sportu skocznia ta jest znakomitym obiektem treningowym.
„Na skoczniach K-18, K-38, K-63 oraz K-90 skaczemy przez cały rok. Zeszłego lata przebudowaliśmy rozbieg „dziewięćdziesiątki”, dzięki czemu ma teraz bardziej nowoczesny profil, jest to to teraz świetny obiekt treningowy. Cały kompleks skoczni z czasem ma się coraz lepiej. W planach na jesień mamy budowę nowych obiektów, czyli K-10 i K-18. Na 
olimpijskiej skoczni K-114 nikt nie skakał od 2001 roku i nikt już nie odda na niej żadnego skoku. Obecnie znajduje się na niej tzw. „liniowa kolejka tyrolska” – powiedział nam Gregor Linsig.
Ostatnim rekordzistą dużej skoczni K-114 pozostanie więc Kanadyjczyk Jason Myslicki (125 metrów). Na skoczni normalnej K-90 rozgrywane są m.in. żeńskie i męskie konkursy Pucharu Kontynentalnego, a także mistrzostwa krajowe. Rekordzistą obiektu jest Szwed Isak Grimholm, który skoczył tam 104,5 metra.
Warto przypomnieć, że podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1988, które odbywały się właśnie w Calgary, Matti Nykänen jako pierwszy skoczek w historii zdobył dwa indywidualne złote medale – zarówno na obiekcie normalnym, jak i dużym. Legendarny Fin dołożył do tego dorobku także trzecie złoto w drużynie (w składzie: Ari-Pekka Nikkola, Matti Nykänen, Tuomo Ylipulli, Jari Puikkonen). Później dwa złote krążki z jednych Igrzysk przywieźli tylko Simon Ammann (Salt Lake City 2002, Vancouver 2010) i Kamil Stoch (Soczi 2014).
Warto przyjrzeć się bardzo owocnej współpracy lokalnej społeczności w Calgary, dzięki której skoczkowie mają miejsce do treningów, o które w Kanadzie nie jest łatwo. Miejmy nadzieję, że podobne obiekty już wkrótce powstaną także u nas w kraju, przede wszystkim w Wiśle-Centrum. Nie można jednak zapomnieć, że w Polsce już miały miejsce podobne inicjatywy społeczne, jak choćby budowa małej skoczni „Witek” (K-10 / HS-15) w Wiśle-Łabajowie.
informacja własna
