Norweski skoczek narciarski Anders Jacobsen wraca powoli do formy sprzed kontuzji. 29-latek chce udowodnić, że wciąż potrafi daleko skakać, a dolegliwości zdrowotne powoli odchodzą w niepamięć. – Chcę udowodnić, że powrót po kontuzji jest możliwy – zapowiada odważnie i przyznaje, że interesują go tylko najwyższe cele.
Wieloletni członek kadry norweskiej, ostatni sezon zaliczył do straconych. Wydawało się, że ze zdrowiem zawodnika było wszystko w porządku, jednak pod koniec zimy został wycofany ze startów. Szczęśliwie dziś z ust Jacobsena padają same optymistyczne słowa. Zoperowane w kwietniu kolano sprawuje się coraz lepiej. – Została jedynie blizna po lewej stronie – wyznał norweski skoczek i dodał – Chcę udowodnić, że powrót jest możliwy. Nie ma zbyt wielu skoczków, którym udało się to po operacji więzadeł krzyżowych.
Na pytanie, czy upadek w Planicy był dla niego największym kryzysem w sportowej karierze odpowiedział dość zaskakująco. – Mój największy kryzys przyszedł już w sezonie 2007/2008 po wygraniu Turnieju Czterech Skoczni. Wtedy oczekiwania wobec mnie były wysokie, również z mojej strony.
Pomimo przeciwności, Jacobsen przyznał, że w sporcie interesują go tylko najwyższe cele. – Konkuruję po to, aby wygrywać, nienawidze przegrywać – stwierdził. Jak się okazuje, główną przeszkodą w osiągnięciu sukcesu może być dla Norwega kontrolowanie emocji. Jacobsen już wkrótce będzie mógł poćwiczyć zarówno stronę fizyczną, jak i mentalną, ponieważ Norwegowie oczekują w kraju na pierwsze, treningowe skoki na śniegu, które będą ostatnim etapem przygotowania do sezonu 2014/2015.
Źródło: aftenposten.no