PŚ Niżny Tagił: wietrzna ruletka w Rosji, zwycięstwo Freunda, fatalny konkurs Polaków

Severin Freund wygrał dzisiejszy konkurs Pucharu Świata w Niżny Tagilu. Jury postanowiło w trakcie trwania wietrznej i dość niebezpiecznej drugiej rundy anulować serię finałową i za końcowe uznać wyniki pierwszej serii. Polacy z pewnością nie zapiszą tych zawodów do udanych. Żaden z naszych reprezentantów nie znalazł się w finale, co więcej – Kubacki i Murańka zaliczyli upadki.

Severin Freund triumfował w dzisiejszym jednoseryjnym konkursie po skoku na 131,5 metra z obniżonej belki najazdowej w niezbyt korzystnych warunkach wietrznych. To już dziesiąty pucharowy triumf Niemca w karierze. Drugie miejsce zajął Anders Fannemel (135,0 m), który pozostał liderem klasyfikacji generalnej PŚ. Na trzeciej lokacie uplasował się Stefan Kraft, który skokiem na 138 metrów przy mocnym wietrze pod narty ustanowił nowy rekord obiektu Tramplin Stork (HS-134).

Miejsca tuż za podium zajęli po bardzo dobrych skokach kolejni podpopieczni Heinza Kuttina – Gregor Schlierenzauer oraz Michael Hayboeck. Szóstą lokatę wywalczył dobrze spisujący się Słoweniec Matjaz Pungertar.

Dzisiejszy konkurs był bardzo pechowy dla polskich skoczków. Żaden z naszym reprezentantów nie znalazł się w serii finałowej. Nawyżej sklasyfikowanym Polakiem był Maciej Kot (120,5 m / 35. miejsce). Na 40. lokacie po skoku na 109 metrów uplasował się Jan Ziobro. W niekorzystnych warunkach nie poradził sobie Piotr Żyła, który wylądował zaledwie na 99 metrze i zajął 46. miejsce. Pozostali Polacy kończyli swoje skoki upadkami. Klemensowi Murańce po wylądowaniu próby na 119,5 metra zakantowała narta, jednak sam zdołał opuścić zeskok. Znacznie poważniej wyglądał upadek Dawida Kubackiego, który podczas otrzymaniu mocnego podmuchu w locie stracił równowagę i runął na zeskok. Jedynie zimnej krwi i doświadczeniu zawdzięcza brak poważnych obrażeń. Polak umiejętnie zamortyzował upadek i również o własnych siłach opuścił skocznię. W pierwszej serii niegroźnego upadku po wylądowaniu doznał też Kazach Marat Zhaparov.

Przez cały czas na skoczni był obecny dość zmienny i porywisty wiatr, który był powodem przerywania konkursu i stwarzał dla skoczków zagrożenie. Niektórzy z zawodników mieli przez to spore problemy w locie, w tym wspomniany Kubacki, który lot zakończył upadkiem, a także Kofler, który awaryjnie lądował na 71 metrze. W związku z tym właśnie po drugim skoku Austriaka, jury postanowiło przerwać i anulować wyniki trwającej drugiej serii. Wiążące były więc wyniki serii pierwszej.

Zobacz też wyniki pierwszej serii >>

Wyniki konkursu: