Anze Lanisek prowadzi po zdecydowanie najdłuższym skoku (132, 5 metra) w drugim konkursie Pucharu Kontynentalnego w fińśkim Lahti. Konkurs zdominowali Słoweńcy, aż czterech okupuje czołowe pięć miejsc. Najlepszy z Polaków Maciej Kot jest aktualnie siódmy.
Konkurs dobrze układa się dla biało-czerwonych, dwóch Polaków znajduje się w najlepszej dziesiątce pierwszej serii. Byłoby trzech, gdyby nie kolejna i pechowa dyskwalifikacja polskiego skoczka. Tym razem pech dosięgnął Andrzeja Stękały.
Przez większość konkursu prowadził Przemysław Kantyka (aktualnie 10), do którego notą doskoczył Andrzej Stękała. Niestety, w trakcie konkursu okazało się, że zdolny junior został zdyskwalifikowany. To już druga pechowa dyskwalifikacja polskiego skoczka w Lahti, po obiecującym skoku – wczoraj „oberwał” Kantyka.
Czołowa „10” klasyfikacji potwierdziła swoją formę, zwłaszcza Słoweńcy. Za Laniskiem plasuje się Jaka Hvala, trzeci jest Andreas Wank., który wyprzedza Andraza Pograjca i Mirana Zupancica.
Jako 17 skoczek do drugiej serii awansował Stanisław Biela. Sztuka ta nie udała się Krzysztofowi Lei (32. miejsce, 106,5 m) i Krzysztofowi Miętusowi (44. miejsce 102 m).
Początek finałowej serii o godz. 12:05.
I lepiej byłoby, gdybyście podali chociaż powód dyskwalifikacji Stękały.
Denerwujące już są te wasze błędy, dopełniacz od nazwiska „Leja” to „Lei”, nie „Leji”. Wy to akurat powinniście wiedzieć najlepiej.
Już kiedyś ten temat się u nas pojawił. Językoznawcy nie wypowiadają się jednoznacznie na temat odmiany nazwisk z taką końcówką. Polecam najpierw nieco poczytać na ten temat, a później się denerwować: http://www.raciborz.com.pl/art14220.html