Anders Fannemel skacząc 127,5 metra był liderem po pierwszej serii konkursu w Lahti. Ostatecznie Norweg dał się wyprzedzić Stefanowi Kraftowi oraz Severinowi Freundowi. To jednak nie było zmartwieniem rekordzisty świata z Vikersund. Niepokój wzbudził ból w kolanie, który pojawił się po wylądowaniu przez Norwega pierwszego skoku.
Anders Fannemel skacząc najdalej w pierwszej serii, chciał sobie bez wątpienia powetować niepowodzenia podczas Mistrzostw Świata w Falun. Właśnie tam w rywalizacji indywidualnej nie udało mu się zdobyć żadnego krążka.
Podczas konkursu w Lahti młody Norweg był liderem na półmetku, ale skok, dający mu tę pozycję okupił bólem w kolanie. – Popełniłem mały błąd przy lądowaniu w pierwszej serii. Przeniosłem całą siłę lądowania na prawą nogę. Wtedy to poczułem ból w kolanie i myślałem, że więcej tu nie skoczę – opisywał swoją przygodę Fannemel.
Na szczęście Norweg pojawił się w drugiej serii na rozbiegu, ale nie zdołał on utrzymać prowadzenia: – Lądowanie w drugiej serii było również bolesne. Coś jest nie tak z moim kolanem i będę musiał to zbadać u lekarza – zakończył norweski skoczek.
Fannemel zajął ostatecznie trzecie miejsce w konkursie. Wyprzedził on o 1,8 punktu czwartego Petera Prevca.
Źródło: fis-ski.com
