Miniona zima okazała się dla Norwegów bardzo udana. 4 medale mistrzostw świata, pucharowe zwycięstwa oraz drugie miejsce w Pucharze Narodów napawają optymizmem, ale i zwiększają oczekiwania na przyszłość. Na temat występów reprezentacji z kraju Wikingów wypowiedzieli się trenerzy oraz dyrektor sportowy, Clas Brede Bräthen.
Zarówno norwescy skoczkowie, jak i działacze przygotowują się już do kolejnego sezonu – szczegóły dotyczące składów poszczególnych kadr ujrzą światło dzienne na początku maja. Zakończenie pucharowych rozgrywek skłania jednak do refleksji i podsumowań, stąd też na temat wyników podopiecznych Alexandra Stöckla i Christiana Meyera wypowiedział się dyrektor sportowy reprezentacji, Clas Brede Bräthen: – Panowie walczyli w każdych zawodach. Do Turnieju Czterech Skoczni przystąpiliśmy z liderem Pucharu Świata, jednak sam Turniej nie wypadł tak, jak byśmy tego oczekiwali, forma nie była na tyle wysoka i stabilna. Po austriacko-niemieckich rozgrywkach przyszedł jednak fantastyczny okres – rekord świata Andersa Fannemela oraz udane mistrzostwa świata, zarówno dla młodszych, jak i starszych zawodników.
Mimo to Bräther ma świadomość, że aby w przyszłym roku utrzymać równie wysoki poziom, trzeba dalej intensywnie pracować oraz rozwijać norweskie skoki. Priorytetem będzie rekrutacja nowych młodych talentów oraz stworzenie struktur pozwalających na ujednolicenie całego systemu szkolenia: – Mamy jeszcze wiele do zrobienia. Nadal potrzebujemy nowych skoczków. Niezbędne jest też poszerzanie wiedzy, by mogli się rozwijać. Aby osiągać jak najwyższe rezultaty, musimy skupić się na celach długofalowych.
W wypowiedzi dyrektora sportowego nie zabrakło opinii dotyczącej występów pań: – W niektórych fragmentach sezonu dziewczyny prezentowały się bardzo dobrze, jednak nie udało się utrzymać stabilnej formy przez całą zimę.To właśnie trzeba zmienić – przyznał.

Alexander Stöckl już w listopadzie stanie przed trudnym zadaniem – czy uda mu się sprostać oczekiwaniom kibiców, które po tak wyjątkowej zimie z pewnością znacząco wzrosły?Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że może to być trudne, ale zapewnia, że skoczkowie będą przygotowani najlepiej, jak to tylko możliwe.
Z kolei trener pań, Christian Meyer, podkreśla, że miniona zima była dla jego podopiecznych swoistym rollercoasterem, ale i ważnym doświadczeniem. Z drugiej strony dodaje, że drużyna potrzebuje zmiany pokoleniowej: – Mamy bardzo dobre wyniki w rywalizacji juniorskiej, ale konieczny jest jeszcze jeden krok, czyli przeniesienie tych rezultatów na najwyższy, pucharowy poziom. Zrobimy wszystko, by stać się najlepszym narodem w skokach narciarskich, także jeśli chodzi o konkursy pań – zakończył.
Przypomnijmy, że w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uplasowało się 2 norweskich skoczków: Anders Fannemel (5. miejsce) oraz Rune Velta (8. pozycja). W Pucharze Narodów Norwegowie zajęli drugą lokatę, tracąc do Niemców jedynie 37 punktów. W Pucharze Świata Pań żadna z norweskich skoczkiń nie zdołała znaleźć się w najlepszej dziesiątce – najwyżej sklasyfikowane zostały Line Jahr (12. miejsce) oraz Maren Lundby (14. lokata). W rywalizacji drużynowej Norweżki zajęły 6. pozycję z dorobkiem 659 punktów. W Pucharze Kontynentalnym, złożonym tylko z czterech konkursów, triumfowała Anette Sagen, która postanowiła zakończyć sportową karierę.
źródło: skiforbundet.no / informacja własna