MŚ 2023 za Oceanem? Nowatorski pomysł Kanadyjczyków

Tylko trzykrotnie w historii zdarzyło się, by gospodarzem mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym został kraj spoza Europy. Kanadyjskie Calgary zamierza kontynuować chlubną tradycję zapoczątkowaną w Thunder Bay w 1995 roku i planuje walczyć o organizację światowego czempionatu, który odbędzie się za 8 lat.

Odpowiedzialny za przygotowania Bjorger Pettersen zapowiada też rewolucję w skokach narciarskich. Pettersen jest honorowym członkiem komitetu FIS zajmującego się biegami narciarskimi. Organizował wiele imprez sportowych, a doświadczenie, które wtedy zdobył, zamierza wykorzystać, pomagając Calgary podczas przygotowań do ewentualnych mistrzowskich rozgrywek. Dlaczego tak zależy mu, by to właśnie Calgary zostało ich gospodarzem? – Mistrzostwa świata są największą międzynarodową imprezą, zaraz po igrzyskach olimpijskich – przyznaje. To jednak nie koniec pomysłów Pettersena. 

Mistrzowskie konkursy skoków narciarskich pod dachem? Choć u zagorzałych kibiców skoków narciarskich przedsięwzięcie wzbudzi pewnie mieszane uczucia, to według Kanadyjczyków to całkiem prawdopodobna, choć kosztowna opcja. Pettersen w swoich planach powołuje się na projekt, który powstał w fińskim Ylitornio w 2007 roku i zakładał wybudowanie krytego kompleksu trzech skoczni (K-185, K-120 i K-90). Na obiekcie mamucim miały być możliwe loty nawet do 250 metrów, a koszty miały wynieść ok. 30 milionów euro. Przyszłość pokaże, czy plany znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Pettersen zdaje sobie sprawę, że organizacja tak dużej imprezy pociągnie za sobą odpowiednio wysokie koszty. Przestrzega zatem przed budowaniem obiektów, które posłużą tylko podczas jednego wydarzenia. Jako przykład wskazuje Soczi, które po igrzyskach olimpijskich stało się „miastem-duchem”. Dlatego też sugeruje, że lepszym pomysłem będzie renowacja istniejących obiektów zamiast budowania całkiem nowych.

Calgary zdobyło organizatorskie doświadczenie podczas igrzysk olimpijskich, które odbyły się tam 27 lat temu. – Igrzyska przebiegły modelowo – podkreśla Pettersen. Niestety, problemy sprawiała pogoda, stąd pomysł przeprowadzenia konkursów skoków pod dachem. – Potrzebujemy ok. 40-50 milionów dolarów, żeby wybudować infrastrukturę, jednak obecnie projekt znajduje się we wstępnej fazie przygotowań – zdradza.

Jeśli pomysł krytych obiektów nie dojdzie do skutku, prawdopodobnie zawodnicy będą rywalizować na odnowionych skoczniach, już istniejących w Canmore Nordic Centre na zachód od Calgary, a powstałych przed igrzyskami w 1988 roku. Ich budowa pochłonęła wtedy rekordową sumę 200 milionów dolarów.

Pettersen zapewnia, że jako organizatorzy wielu imprez sportowych zdobyli doświadczenie i stworzą widowisko na najwyższym światowym poziomie: – Rozwiniemy działania marketingowe, przekształcimy mistrzostwa w prawdziwy zimowy festiwal, zapewniając występy zespołów muzycznych oraz codzienne relacje z zawodów.

Dodajmy, że ambitne plany organizacyjne Kanadyjczyków zakładają także starania o organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2026 roku.

źródło: nettavisen.no / skitrax.com