Miniony weekend w Wiśle przyniósł nam wszystkim mnóstwo sportowych emocji, a trenerom z pewnością także sporo materiałów do analizy. Jak trener kadry A, Łukasz Kruczek, ocenia aktualną dyspozycję biało-czerwonych i kogo postanowił wyróżnić, a także co sądzi o zaskakującym wzroście formy swojego byłego podopiecznego, Dawida Kubackiego?
Bartosz Leja: Jakie zmiany zaszły w skokach Dawida Kubackiego, że nagle osiągnął tak wysoki poziom?
Łukasz Kruczek: Niewielkie, przede wszystkim jest bardzo pewny siebie, co akurat nie jest bezpośrednio związane z techniką skakania, ale pośrednio ma wpływ na jej zastosowanie. Jeśli chodzi o technikę, to wyeliminował problem z przysiadaniem na początku odbicia, przez co osiąga zdecydowanie szybszą rotacje. Jest jeszcze ważna kwestia – ma aktualnie bardzo dobry stosunek mocy do masy, co pomaga bardzo daleko latać. Trzeba jednak powiedzieć jasno, że żaden ze wspomnianych przeze mnie czynników sam nie jest gwarantem dobrych skoków. Dawid aktualnie świetnie to wszystko łączy i to jest klucz do osiągania dobrych wyników.
Czy można powiedzieć, że Dawid jest aktualnie najlepszym skoczkiem na świecie?
Na pewno takim był w Wiśle, co pokazały wyniki.
Obok Dawida równo skakał w Wiśle także Piotr Żyła. Czy to są już jego najlepsze ustabilizowane skoki, czy jeszcze jest rezerwa?
Piotrek nie skacze jeszcze swoich super skoków. Są solidne, ale cały czas wkradają się drobne błędy. W każdym razie nie są to błędy, które skreślają to, by skok można uznać za udany. Ten weekend był bardzo dobry w jego wykonaniu.
Wspominał Pan, że skoki Kamila Stocha z LGP w porównaniu do tych sprzed dwóch tygodni były o niebo lepsze. Czy czegoś jeszcze w nich brakuje?
Kamil cały czas skacze jeszcze zdecydowanie poniżej swoich możliwości, ale widać, że nabiera rozpędu. Skoki są z dnia na dzień z większą pewnością siebie i dlatego zaczynają być skuteczne. Niemniej jednak duża ich ilość jest bardzo spóźniona, przez co nie ma w nich energii.
Kogo poza wymienionymi zawodnikami chciałby Pan wyróżnić? Może ktoś z rywali zaskoczył?
Z ekipy polskiej Bartka Kłuska, dla którego był to życiowy występ. Jeśli chodzi o ekipy zagraniczne, to Finów, którzy mimo to, że są w dużym dołku pokazali pojedyncze dobre próby. Najlepsi zawodnicy świata jeszcze nie są w startowej dyspozycji, widać było, że technicznie jest OK, ale sądzę, że fizycznie nie są jeszcze w optymalnej dyspozycji.
Czy Pańskim zdaniem pierwsze testy nowych przepisów dotyczących kontroli kombinezonów zdały egzamin?
To zdało egzamin i nie jest w żaden sposób zbyt restrykcyjne. Są jasno sprecyzowane i dobrze się tego trzymać. Ucina się tym sposobem wszelkie dyskusje.
Przed Wami Hinterzarten. Kogo preferuje ta skocznia i jakie macie oczekiwania względem tych zawodów?
Zawsze na tej skoczni dobrze skakał Dawid, w sumie to tam po raz pierwszy [w 2010 r.] pokazał się światu, wygrywając niespodziewanie kwalifikacje. Jedziemy dobrze startować. Przed nami kolejny konkurs drużynowy i nie ma co ukrywać, że po konkursach wiślańskich jedziemy tam jako faworyci. Na pewno jednak rywale nie odpuszczą i, podobnie jak my, gościnni nie będą.
informacja własna