Jan Ziobro w dzisiejszym konkursie Letniego Pucharu Kontynentalnego w Wiśle uplasował się na 9. pozycji. Lokatę w najlepszej dziesiątce zawodów na skoczni im. Adama Małysza zapewniły mu skoki na 125,5 i 122,5 metrów. – Rewelacji nie ma, ale nie ma też powodów do tego, aby się bardzo martwić – powiedział tuż po konkursie.
– Nie były to skoki jakieś rewelacyjne, ale nie były też złe. Pierwszy skok był w miarę dobry, drugi spóźniony i nie było już tak kolorowo. Rewelacji nie ma, ale nie ma też powodów do tego, aby się bardzo martwić – powiedział Ziobro po sobotnim konkursie.
Od tego sezonu skoczkowie poddawani są kontroli kombinezonów na górze skoczni. Czy nasi reprezentanci przyzwyczaili się już do nowych procedur? – Przyzwyczailiśmy się do pomiarów i udaje się je przechodzić bez szwanku, także myślę, że z tym nie ma problemu – ocenił triumfator zawodów w Engelbergu w 2013 roku.
Zapytany o poziom dzisiejszej rywalizacji, reprezentant kadry A odpowiedział: – Myślę, że nie był niski. Są zawodnicy, którzy potrafią dobrze skakać nie tylko w Pucharze Świata, ale także i w Pucharze Kontynentalnym. Były znane, dobre nazwiska – przyznał Ziobro.
Zapytany o cele na jutrzejszy konkurs odpowiada krótko. – Takie jak zawsze, dobre skoki.
korespondencja z Wisły, Aleksandra Pieprzyca