You are currently viewing Norbert Harsche dla SkokiPolska: „W Zagórzu przydałaby się większa skocznia”

Norbert Harsche dla SkokiPolska: „W Zagórzu przydałaby się większa skocznia”

Harsche Norbert LPB.Zagorz.2015 fot.Bartosz.Leja  - Norbert Harsche dla SkokiPolska: "W Zagórzu przydałaby się większa skocznia"Norbert Harsche przed własną publicznością odniósł zwycięstwo w Letnim Pucharze Bieszczadów. Jak sam przyznał, triumf w międzynarodowej stawce był dla niego zaskoczeniem. 20-letni reprezentant klubu ZKN „Sokół” Zagórz opowiedział też o potrzebach miejscowych zawodników i swoich sportowych planach.

 

Harsche w konkursowych skokach na obiekcie K-40 osiągał 39 i 39,5 metra i w pokonanym polu zostawił m.in. Łotysza Kristapsa Nezhbortsa. – Konkurs uważam za udany, chociaż moje skoki mogłyby być lepsze. Pierwsze miejsce nieco mnie zaskoczyło. Pogoda była dość fajna, chociaż mogłoby być troszkę chłodniej – skomentował tuż po zawodach.

Zapytany o sportowe plany na trwające lato, powiedział: – Pod koniec października na pewno pojadę na zawody do niemieckiego Bad Freienwalde [Sparkassen Ski-Arena]. W tamtym roku na obiekcie K-42 miałem pierwsze miejsce, a dwa lata temu drugie. W tym roku myślę, że poskaczę na skoczni K-60.

Pomimo kolejnej edycji Pucharu Bieszczadów, okazuje się jednak, że realia związane ze skokami narciarskimi na Podkarpaciu nie są kolorowe. – Trenujemy w Zagórzu dwa razy w tygodniu, wieczorem. Ja mam swój sprzęt, natomiast reszta zawodników ma sprzęt z klubu. Czasami brakuje jednak na przykład niektórych rozmiarów butów. W Zagórzu przydałaby się też większa skocznia, przynajmniej 60-metrowa, bo na K-40 ciężko coś nowego wyćwiczyć i wypróbować. Na większej skoczni można się nieco bardziej pochylić, już czuć ten wiatr i trochę się leci – tłumaczy skoczek mieszkający w Ustrzykach Dolnych.

Skoki traktuję raczej jako pasję i niekoniecznie wiążę z nimi przyszłość. Po pracy od razu idę na trening i po prostu skaczę – zakończył Harsche.

 

informacja własna

 

Dodaj komentarz