Najlepszym polskim skoczkiem w trakcie ostatniego przed świętami weekendu był Bartłomiej Kłusek. To właśnie 22-latek z Buczkowic w obliczu słabszych występów biało-czerwonych w Pucharze Świata, dwukrotnie plasował się w czołowej „10” Pucharu Kontynentalnego w Rovaniemi. Nam opowiedział o swojej formie, a także kwestii kombinezonów.
Kłusek ma już za sobą trzy oficjalne starty w tym sezonie zimowym. Zaczynał w składzie na inauguracyjny PŚ w Klingenthal (nie przebrnął kwalifikacji), a następnie zazwyczaj skutecznie walczył o punkty PK w Renie (46., 13. i 17. miejsce) oraz Rovaniemi (6. i 8. miejsce).

– Najbardziej jestem zadowolony z ostatnich konkursów w Rovaniemi, tam skoki w konkursach były naprawdę fajne i sprawiały mi radość. Wiem też, że może być jeszcze dużo lepiej i do tego cały czas dążę. Jak wiadomo byłem zawiedziony po PŚ w Klingenthal, ale o tym już dawno zapomniałem. Teraz skupiam się na kolejnych startach, żeby osiągać jak najlepsze wyniki. Obecnie mam chwilę odpoczynku przed PK w Engelbergu i to własnie na tym starcie skupiam się najbardziej – powiedział utalentowany zawodnik.
Zapytany o ocenę swojej aktualnej dyspozycji, odparł: – Nie jest jeszcze najwyższa, jest jeszcze kilka rzeczy do poprawy, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku i niedługo powinno być już naprawdę super. Myślę, że z dnia na dzień forma będzie rosła i dogonię kolegów, tym bardziej że niedługo Puchar Świata w Zakopanem.

Reprezentant klubu LKS Klimczok Bystra opowiedział również o współpracy z trenerem Maciejem Maciusiakiem, psychologiem, a także wyraził opinię o słabszych startach bardziej doświadczonych kolegów w cyklu Pucharu Świata. – Współpraca z Maćkiem i całym sztabem szkoleniowym układa nam się bardzo dobrze, co powoduje dobrą atmosferę w kadrze B. Jeżeli chodzi o psychologa, to już zależy od zawodnika – była możliwość znalezienia sobie go na własna rękę. Niektórzy to zrobili, a niektórzy nie. Ja korzystam z pomocy psychologa od czasu do czasu. Wydaje mi się, że w kadrze na Puchar Świata jest może zbyt duże napięcie i przez to nie wszyscy skaczą tak, jak robią to na treningach. Być może jeszcze sprzęt odgrywa rolę.
Z Kłuskiem poruszyliśmy także temat nowinek sprzętowych, które jak mówi się w zakulisowych rozmowach, najczęściej są testowane właśnie podczas zmagań w Pucharze Kontynentalnym. – Generalnie każdy czegoś szuka, głównie w kombinezonach, bo tam jest największe pole manewru. My też szukamy – przyznał.
rozmawiał Bartosz Leja