23-letni Peter Prevc, który do tej pory w imprezach najwyższej rangi zajmował drugie lub trzecie miejsca, nareszcie do swojego bogatego sportowego dorobku będzie mógł dopisać zwycięskie trofeum. Słoweniec w Bischofshofen postawił kropkę nad i, triumfując w Turnieju Czterech Skoczni. – Jestem w najwyższej formie – przyznał bez ogródek.
Prevc zwyciężył w noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen, później triumfował w Innsbrucku, a dzisiaj, skacząc 139 i 142,5 metra, okazał się najlepszy w Bischofshofen. Znakomitymi występami zapewnił sobie końcowy triumf.

– To był dla mnie niesamowity dzień, było tyle słoweńskich flag… To było coś, co pozwala osiągać coraz więcej, lepiej się motywować i koncentrować, a później oddawać bardzo dobre skoki. Jestem w najwyższej formie i uważam, że mój wpływ na skoki narciarskie w Słowenii jest naprawdę duży – komentował po zawodach.
Do wspomnianych zwycięstw, podopieczny trenera Gorana Janusa dorzucił trzecie miejsce zajęte w Oberstdorfie. Tym samym Słoweńcowi nieco zabrakło do powtórzenia wyczynu Svena Hannawalda, który w sezonie 2001/2002 wygrał wszystkie cztery konkursy Turnieju. – Trochę o tym myślę, ale jeśli ktoś przed Turniejem powiedziałby mi, że wygram trzy z czterech konkursów, powiedziałbym, że będzie to niezwykle trudne. Teraz mam jednak trzy triumfy… Tak naprawdę trudno jest wygrać każdy jeden konkurs, a co dopiero wszystkie w Turnieju Czterech Skoczni. Wszystko jest jednak możliwe w przyszłości – powiedział.

Jak się okazuje, turniejowy maraton dał się Słoweńcowi we znaki. – Przez ostatnie trzy dni praktycznie nie spałem i tej nocy pewnie też zbytnio nie pośpię, ponieważ teraz mamy co świętować – przyznał ze śmiechem i od razu dodał: – Teraz nie jestem jeszcze zmęczony, ponieważ jest wiele rzeczy, które mnie od tego zmęczenia odciągają. Kiedy wszystko już się zakończy i wykonam moje obowiązki, natychmiast zasnę. Turniej Czterech Skoczni jest bardzo wyczerpujący.
Podczas konferencji prasowej padło też pytanie dotyczące formy… Austriaków i rzekomego kryzysu w kadrze Heinza Kuttina. Jak zareagował na nie Peter Prevc? – Nie powiedziałbym czegoś takiego, ponieważ jeśli austriacki zawodnik jest na trzecim miejscu, to według mnie świetne osiągnięcie – powiedział, chwaląc wyczyn Michaela Hayboecka.
Zapytany o najbliższe sportowe cele, świeżo upieczony triumfator Turnieju Czterech Skoczni odparł: – Moim następnym celem jest Willingen, a tak naprawdę… każdy następny skok jest dla mnie celem. Chcę utrzymać formę na wysokim poziomie i cieszyć się tym sportem. Myślę, że konkursy w Willingen będą bardzo trudny, szczególnie od strony fizycznej. Tam jednak wszyscy zaczynamy ponownie od zera.
korespondencja z Bischofshofen, Julia Piątkowska