Już za trzy dni rozpocznie się największe sportowe zimy – najlepsi skoczkowie staną do walki o tytuł mistrza świata w lotach narciarskich na Kulm (K-200 / HS-225). Swoją obecność w Austrii w najsilniejszych składach potwierdzają kolejne reprezentacje. Dziś po południu karty odkryli szkoleniowcy Czechów oraz Finów – wśród wybrańców są niespodzianki.
Trenerzy Jani Klinga i Kari Ylianttila nie mieli łatwego zadania, wybierając swoich podopiecznych, którzy pojadą na zawody rozgrywane w Tauplitz. Fińskie skoki narciarskie przeżywają głęboki kryzys, a skoczkowie Suomi pomimo starań nie mogą nawiązać walki ze światową czołówką. Jednak niezależnie od problemów, z jakimi boryka się ta dyscyplina w Kraju Świętego Mikołaja, opiekunowie kadry wybrali czwórkę ”szczęśliwców”, którzy powalczą o jak najlepsze miejsca w lotnym czempionacie.

Decyzją sztabu szkoleniowego na obiekcie położonym na granicy Tauplitz i Bad Mitterndorf okazję do zaprezentowania się dostał najlepszy w obecnym sezonie zimowym fiński skoczek Lauri Asikainen, który sklasyfikowany jest na 36. pozycji w Pucharze Świata. Obok 26-latka na austriackim mamucie poskaczą: Ville Larinto, Harri Olli oraz Sebastian Klinga. Z tej grupy tylko Larinto zdobywał punkty do klasyfikacji generalnej w obecnym sezonie zimowym.
Tym samym w składzie reprezentacji Finlandii zabraknie czterokrotnego medalisty mistrzostw świata w lotach Janne Ahonena. Doświadczony skoczek od początku sezonu zmaga się z problemami zdrowotnymi i jak widać, wciąż nie udało mu się ich przezwyciężyć.

Kłopotów z nominacją dla swoich zawodników nie miał trener reprezentacji Czech. Opiekun naszych południowych sąsiadów Richard Schallert na konkursy światowego czempionatu powołał pięciu podopiecznych. Czwórka zawodników nominowanych do walki o medal na czempionacie w Austrii to zawodnicy występujący i regularnie zdobywający punkty w obecnym sezonie Pucharu Świata. Wybór ostatniego członka czeskiej ekipy nie był łatwą sprawą. Jednym z wariantów było powołanie Cestimira Koziska, ale po przeanalizowaniu wyników osiąganych w zawodach każdej rangi miejsce w kadrze wywalczył Tomas Vancura i to właśnie on dołączy do bardziej doświadczonych i utytułowanych kolegów z drużyny. Jak poradzi sobie psychicznie 19-latek? Odpowiedź dadzą skoki treningowe oddane na Kulm.

Czechów podczas zawodów w Tauplitz oprócz wspomnianego wcześniej Vancury reprezentować będą: Roman Koudelka, Jan Matura, Jakub Janda i Lukas Hlava. Cała czwórka dobrze zaprezentowała się podczas zakończonego w ubiegłym tygodniu Turnieju Czterech Skoczni. Swoją dyspozycję nasi południowi sąsiedzi udowodnili także podczas ostatnich zawodów w Willingen. Jak przyznaje Jakub Jiroutek, wszyscy skoczkowie są w dobrej formie. - Myślę, że Koudelka, Janda i Matura mogą osiągnąć miejsca od 6. do 15. Skupiamy się na skokach, nie na uzyskiwanych odległościach – dodał koordynator czeskiej reprezentacji. Celem drużyny Richarda Schallerta jest walka o medal. - Wszystko jest możliwe – powiedział Jakub Jiroutek.
Reprezentanci Czech na podium mistrzostw świata w lotach stawali sześciokrotnie. Ostatni raz w 1994 roku, gdy w Planicy triumf świętował Jaroslav Sakala. Czy podopieczni trenera Schallerta nawiążą do sukcesów sprzed lat?
źródło: skoky.net / SJ Team Finland (twitter) / informacja własna