Dawid Kubacki: „Taki konkurs dodaje skrzydeł”

Skoki na 123 i 124,5 metra dały Dawidowi Kubackiemu 16. lokatę w dzisiejszym konkursie Pucharu Świata w Zakopanem. Po niedzielnej rywalizacji zawodnik z Szaflar przyznał, że jest zadowolony ze swojego występu, wspominając jednocześnie o pechu do warunków. – Myślę, że może być to przełom, taki konkurs dodaje skrzydeł – powiedział.

Po pierwszej serii Kubacki ze 123-metrowym skokiem plasował się na 26. pozycji. W finale 124,5 metra wywindowało Polaka na 16. miejsce. – Jestem zadowolony z obu skoków, bo były one dobre. Miejsce też całkiem okej, najlepsze jak na razie w tym sezonie. Niestety trochę nie miałem szczęścia do warunków i z tego względu ciężko mi było uzyskać imponującą odległość. Dostałem dość dużo punktów za wiatr i między innymi to pozwoliło mi skakać w drugiej serii – stwierdził i dodał: – Myślę, że może to być przełom, bo na pewno taki fajny konkurs dodaje skrzydeł i pewności siebie. Jestem pewien, że forma przełoży się też na inne skocznie.

Jak przyznał 25-letni zawodnik, spore znaczenie przy jego lepszych skokach odgrywają kwestie techniczne. – Wpływ na to, jak moje skoki teraz wyglądają, ma to, że z Maćkiem Maciusiakiem zaczęliśmy zmieniać technikę, która przez lata była niewłaściwa – popełniałem błędy na progu i to powodowało, że latałem wysoko, ale niestety bez prędkości i nie dało się z tego odlecieć. Ustaliliśmy, że to trzeba zmienić, jeżeli chcemy walczyć o dobre miejsca i skoki. Za tę pracę się zabraliśmy, ona cały czas trwa i jeszcze nie jest skończona. Myślę, że nigdy się nie skończy, bo zawsze trzeba nad sobą pracować.

Kubacki wspomniał też o obecności Adama Małysza na zagrupowaniach kadry B. – Adam bywał na praktycznie wszystkich naszych treningach. On się konsultuje bardziej z trenerami, a oni podpowiadają nam. Z tego, co mówił Adam, wiem, że nie podoba mu się taka funkcja, i jemu wydaje się, że się do tego nie nadaje. Wiedzę ma jednak na pewno sporą i potrafi coś podpowiedzieć.

korespondencja z Zakopanego, Kasia Nowak