Zeszłotygodniowe żeńskie zawody w Oberstdorfie miały szczególne znaczenie dla najmłodszej reprezentantki Polski i jednocześnie liderki biało-czerwonej kadry kobiet. 15-letnia Kinga Rajda zdobyła w Niemczech swój pierwszy, symboliczny, pucharowy punkt. – Był to dla mnie niezapomniany weekend z wieloma emocjami – przyznała.
Rajda już w treningowych skokach zasygnalizowała, że stać ją na zajmowanie punktowanych miejsc w zawodach elity. W jednym z treningów 92 metrowa próba dała jej 15. miejsce. W sobotnim konkursie skoki na 86,5 i 83 metry dały jej 30. lokatę i pierwszy punkt Pucharu Świata w karierze. – Był to dla mnie niezapomniany weekend z wieloma emocjami – przyznała, a zapytana o to, czego jej jeszcze brakuje, aby wyniki z treningowych prób przekładać na zawody, przyznała: – Spokoju. Pracuję też nad wcześniejszym odbiciem, prawidłowym wyrzuceniem biodra tuż po nim, a także nad telemarkiem. Uważam, że muszę najpierw dobrze skakać na treningach, a pózniej jeździć na zawody. To treningi dobrze wpływają na zachowanie się podczas startów.
Najczęściej podopieczna trenera Sławomira Hankusa trenuje w Szczyrku, jednak o innych obiektach, na których dane jej już było skakać, mówi: – Na swój sposób lubię wszystkie skocznie. Nie przepadam jednak na pewno za tymi we Frenstacie.
Aktualnie żeńskie zmagania w Pucharze Świata przeniosły się po raz pierwszy w tym sezonie na dużą skocznię w Oslo. W rywalizacji nie biorą jednak udziału reprezentantki Polski. Czy Rajda ma już za sobą próby na obiektach tej wielkości? – Tak, skakałam już na skoczni 120-metrowej w Planicy i myślę, że szło mi dość dobrze – zapewnia.
O planach startowych na najbliższe tygodnie, zawodniczka klubu Ss-R LZS Sokół Szczyrk, mówi krótko: – W planach mam Puchar Świata w Hinzenbach, następnie Zimowe Igrzyska Olimpijskie Młodzieży w Lillehammer oraz Mistrzostwa Świata Juniorów w Rasnovie.
Już wkrótce przekonamy się zatem, w którym kierunku pójdzie sportowy talent ambitnej 15-letniej reprezentantki Polski.
informacja własna