Finałowe konkursy tegorocznego Pucharu Kontynentalnego w Czajkowskim będą okazją do zaprezentowania się na arenie międzynarodowej dla zawodników, którzy w tej randze zawodów już dawno nie skakali. W składzie polskiej kadry na te zawody znalazł się Jakub Kot, natomiast po długiej przerwie to startów powraca Dimitry Vassiliev.
Konkursy kończące zimowy Puchar Kontynentalny odbędą się w dniach 12-13 marca w rosyjskiej miejscowości Czajkowski. Na dużej skoczni Śnieżynka (HS-140) w międzynarodowym gronie zaprezentuje się także sześciu reprezentantów naszego kraju. Będą to:
- Jakub Wolny (35. miejsce w PK 2015/16),
- Jan Ziobro (42.),
- Klemens Murańka (47.),
- Krzysztof Biegun (49.),
- Aleksander Zniszczoł (62.),
- Jakub Kot (nieklasyfikowany).

Dla starszego z braci Kotów będzie to powrót do zawodów tej rangi po dwuletniej przerwie. Ostatnie starty w PK zaliczył w marcu 2014 roku w Zakopanem. 26-letni zawodnik z Zakopanego, który jeszcze latem zastanawiał się nad kontynuowanie sportowej kariery, tej zimy ma za sobą udane występy w zawodach z cyklu FIS Cup (jest trzeci w klasyfikacji generalnej).
W biało-czerwonym gronie, które uda się do Rosji, tym sezonie na podium konkursów Pucharu Kontynentalnego plasował się jedynie Jan Ziobro, który był trzeci w Zakopanem. Warto dodać, że reprezentant WKS-u Zakopane podczas Letniej Grand Prix rozgrywanej w Czajkowskim, plasował się na drugim stopniu podium, zatem właśnie z jego występem można wiązać największe nadzieje.

Poza składem reprezentacji Polski, poznaliśmy także rosyjskie nominacje na nadchodzący wielkimi krokami finał Pucharu Kontynentalnego. Przed własną publicznością zaprezentuje się aż 11 skoczków zza naszej wschodniej granicy. W tym gronie znaleźli się: Mikhail Maksimochkin, Vladislav Boyarintsev, Denis Kornilov, Dimitry Vassiliev, Evgeniy Klimov, Ilmir Hazetdinov, Egor Usachev, Anton Kalinitschenko, Aleksandr Bazhenov, Roman Trofimov oraz Vadim Shishkin.
Z tego składu jedynie Trofimov i Maksimochkin mają na koncie niewielkie zdobycze punktowe w klasyfikacji generalnej PK. Plasują się jednak na odległych (74. i 90.) pozycjach. Zawody w Czajkowskim będą natomiast okazją do powrotu do międzynarodowej rywalizacji dla najbardziej doświadczonego z Rosjan, Dimitrija Vassilieva. Dla popularnego Dimy, ostatnim startem były zawody LGP na tym samym obiekcie, we wrześniu 2015 roku. Późniejsze problemy z kolanem i bólem pleców, całkowicie wykluczyły 36-latka z zimowej rywalizacji.
źródło: pzn.pl / informacja własna