You are currently viewing Maciej Kot: „Chcemy skakać jak najdalej”

Maciej Kot: „Chcemy skakać jak najdalej”

Kot Maciej WC.Planica.2016 2 fot.Julia .Piatkowska - Maciej Kot: "Chcemy skakać jak najdalej"Najjaśniejszym punktem polskiej reprezentacji w czasie dzisiejszych zmagań w Planicy był Maciej Kot, który uplasował się na 17. lokacie. Podopieczny trenera Maciusiaka wygrał także poprzedzające konkurs kwalifikacje, a także ustanowił nowy rekord życiowy (219,5 m). – To były moje trzy najlepsze skoki na tej skoczni jak do tej pory – przyznał.

 

Maciej Kot w konkursowych próbach osiągał 215 i 210,5 metra, co dało mu ostatecznie 17. pozycję. W porannych kwalifikacjach skoczył jeszcze dalej (219,5 m) i ustanawiając rekord życiowy okazał się najlepszy w kwalifikacjach.

Kot Maciej Oslo.2016.belka fot.Julia .Piatkowska 300x200 - Maciej Kot: "Chcemy skakać jak najdalej"
Maciej Kot, fot. Julia Piątkowska

Myślę, że to były moje trzy najlepsze skoki na tej skoczni jak do tej pory. Pierwsze dwa naprawdę fajne, ten trzeci troszkę zepsuty. Popełniłem minimalny błąd przed na dojeździe przed progiem, w powietrzu też trafiłem na gorsze warunki i na podmuch, który wytrącił mnie z równowagi. Konkurs myślę, że niezły, oddałem trzy skoki powyżej starego rekordu życiowego – komentował na gorąco młodszy z braci Kotów, dodając też kilka słów o wrażeniach z całych zmagań: – Rewelacja, pełno ludzi, super pogoda, troszkę wieje, ale nie przeszkadza to w rozegraniu konkursu. Zapowiada się fajny weekend. To są loty narciarskie. Ciężko to opisać, bo ktoś kto nigdy nie miał nart na nogach i nie skakał na takim mamucie, pewnych rzeczy nie zrozumie. To naprawdę ogromna radość i ogromne emocje. Jeśli każdy z nas będzie zbliżał się do rekordów i je pobijał, myślę, że może być dobrze.

Planica Letalnica 2016 fot.Bartosz.Leja  300x200 - Maciej Kot: "Chcemy skakać jak najdalej"
Mamucia skocznia „Letalnica” w Planicy, fot. Bartosz Leja

Zapytany o decyzje jury związane z ustalaniem wysokości najazdu, odparł: – Wydaje mi się, że wczoraj konkurs mógł pójść troszkę wyżej, bo skoki nie były aż tak dalekie. Dzisiaj myślę, że było naprawdę okej, bo w kwalifikacjach były długie skoki. Wiadomo, że później ta belka wędrowała na inne pozycje. Dość wysoko zakończyliśmy pierwszą serię, ale warunki były coraz gorsze. To, że w finale idziemy z 10 belki, z której jeszcze tu nie skakaliśmy, pokazuje, że jury jednak pozwala na dalekie skoki. Po skoku Japończyka [Kobayashi, 219,5 metra] myślałem, że belka pójdzie od razu w dół. Organizatorzy chcą jednak zapewnić rozrywkę kibicom, a i my chcemy skakać jak najdalej. Generalnie nie koncentrujemy się jednak na rzeczach, które nie są zależne od nas. Nie ważne z której belki, trzeba skoczyć tak samo.

Kot wypowiedział się także na temat zakończenia współpracy Łukasza Kruczka z polskimi skoczkami i pożegnaniu szkoleniowca. – Na tę chwilę koncentrujemy się bardziej na zawodach niż na zakończeniu sezonu. Myślę, że na pożegnanie Łukasza Kruczka przyjdzie czas na mistrzostwach Polski w Wiśle, bo to jednak nie jest jeszcze ostatni akord tego sezonu. Pożegnanie powinno nastąpić po ostatnim konkursie – podsumował.

 

informacja własna

 

Dodaj komentarz