Kadry polskich skoków narciarskich mają już za sobą pierwsze skoki na igelicie w sezonie letnim 2016. Od wtorku na kompleksie skoczni w Szczyrku trwa zgrupowanie wszystkich trzech męskich kadr: A, B i „młodzieżowej” C, trenuje też kadra kobiet. Dodatkowo, w czwartek zawodnicy uczestniczyli w oficjalnej prezentacji grup szkoleniowych.
Tuż przed porannym treningiem w Szczyrku z zawodnikami spotkał się były trener kadry Łukasz Kruczek, który od nowego sezonu poprowadzi reprezentację Włoch. Była to jednak krótka wizyta i po niej skoczkowie udali się na obiekty Skalite, gdzie najpierw przeprowadzili rozgrzewkę, ćwiczenia rozciągające oraz imitację pod okiem sztabów szkoleniowych z trenerami głównymi na czele: Stefanem Horngacherem (kadra A), Robertem Mateją (kadra B) i Maciejem Maciusiakiem (kadra C). Później przyszła pora na skoki. Obóz w Szczyrku to pierwsze zgrupowanie, podczas którego nasi zawodnicy mogą sprawdzić w praktyce, na skoczni wszystko to, czego się nauczyli podczas pierwszego miesiąca pracy trenera Horngachera w naszym kraju. Przy pięknej, słonecznej pogodzie kadry A i B oddawały skoki na obiekcie HS-106, natomiast juniorzy oraz dziewczęta ćwiczyli na mniejszej skoczni HS-76.
Wszyscy kadrowicze zgodnie podkreślali, że trening wprowadzony przez nowego szkoleniowca jest dla nich zupełną nowością, a zmiany wymagają dużo pracy. – Szczególnie na początku zmiana całego procesu treningowego dawała mocno w kość i to było czuć w mięśniach. Nie mieliśmy też prawie czasu na odpoczynek po minionym sezonie zimowym, niemniej jednak robimy to wszystko w określonym celu. Do nowego planu musimy się odpowiednio wdrożyć i być miesiąc do przodu – podkreśla Dawid Kubacki. – Nasze przyzwyczajenia zostały w dużym stopniu przewrócone do góry nogami. Każde ćwiczenie jest inne. To zupełnie nowy sposób treningu i myślę, że dla każdego było to zaskoczeniem. Postaramy się jak najwięcej wyciągnąć z nowego planu. Już po pierwszych skokach mogę powiedzieć, że ma to sens i zaczyna powoli funkcjonować.
Najwięcej zmian czekało Piotra Żyłę, który musiał się pożegnać ze swoją słynną pozycją dojazdową, czyli „garbikiem”. – Tej zimy zakręciłem się, pogubiłem i przekombinowałem. Nowy trener ma swoje metody i wiadomo, że trzeba się z nim było dogadać, czy zostanę w tej pozycji, czy mam ją zmienić. Nie miałem za bardzo pola do manewru, bo Stefan nie akceptował mojej pozycji dojazdowej. Teraz będziemy więc pracować nad nową techniką, żebym mógł aktywnie i stabilnie dojechać do progu. Na sucho nie było żadnych problemów, ale na skoczni pierwszy trening przysposobił mi dość ciekawych wrażeń. Nie spodziewałem się aż takich problemów. Gdy ruszyłem z belki to prawie się wywaliłem, ale po pierwszym treningu potem było już ok – z uśmiechem na ustach komentował „Wewiór”.
Zajęciom podczas treningu otwartego przyglądała się liczna grupa dziennikarzy i fotoreporterów, którzy następnie mieli możliwość uczestniczenia w prezentacji kadr PZN w skokach narciarskich i późniejszego przeprowadzenia wywiadów z trenerami i zawodnikami. Ta część dnia medialnego odbyła się na sali konferencyjnej COS Szczyrk o godzinie 13:00.
Prezes PZN Apoloniusz Tajner przedstawił wszystkie trzy męskie kadry, a także kadrę żeńską. - Naszą reprezentację w całości poprowadzi w tym roku Stefan Horngacher, nowy-stary trener, który już wcześniej u nas pracował i wyjeżdżał z naszego kraju z bardzo dobrymi opiniami, a teraz wraca z jeszcze lepszymi. Trener poświęcił kwiecień na zorganizowanie się. Zawodnicy zostali przetestowani, przeprowadzono z nimi rozmowy. Horngacher ułożył sobie trzy zespoły, nad którymi chce w całości objąć kierownictwo. Deklaruje też ścisłą współpracę ze szkołami mistrzostwa sportowego i klubami – mówił Prezes PZN. W sztabie szkoleniowym pierwszej ekipy poza trenerem głównym mamy dwie nowe zagraniczne twarze: Michala Dolezala z Czech i dr Haralda Pernitscha z Austrii. - Nasi zawodnicy często sugerowali, że w poprzednich sezonach pojawiały się problemy sprzętowe. To właśnie nasza odpowiedź. Dolezal będzie trenerem technicznym odpowiedzialnym za sprzęt i zarazem asystentem, a w celu zmiany metod treningowych konsultantem Stefana Horngachera będzie dr Pernitsch, który będzie konsultował trening motoryczny – wyjaśnił Apoloniusz Tajner.
Fotorelacja (fot. Bartosz Leja):
Autor komunikatu – Alicja Kosman / PZN
Fotografie: Bartosz Leja