Podczas gdy w Polsce ważą się losy modernizacji Wielkiej Krokwi, a skoczni dla najmłodszych adeptów sztuki latania na nartach raczej ubywa, zamiast przybywać, w norweskim Hosle powstał kolejny obiekt dla dzieci. Do oddania pierwszego skoku, a zarazem uroczystego otwarcia skoczni zaproszono byłego rekordzistę świata w długości skoku, Bjoerna Einara Romoerena.
Po latach wysiłku i wzmożonej pracy w norweskim Hosle otwarto nową skocznię, którą wykorzystają najmłodsi skoczkowie z miejscowego klubu, Øvrevoll Hosle Idrettslag. Oficjalne otwarcie nastąpiło we wtorek, 31 maja, a zaszczyt oddania pierwszego skoku przypadł Bjoernowi Einarowi Romoerenowi. Były rekordzista świata w długości narciarskiego lotu w obecności około 200 kibiców przybyłych na otwarcie osiągnął w swojej próbie 3,5 metra. Podczas symbolicznego przecięcia wstęgi towarzyszyła mu młoda skoczkini, Maria Evenstad.
Najwięcej słów uznania poświęcono menadżerowi projektu, Rolfowi Hennumowi, bez którego cała inicjatywa nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, jednak równie ważną rolę odegrał też jeden z konstruktorów, Torgeir Nordby, w przeszłości zaangażowany w budowę kompleksów skoczni w Soczi i Oslo-Holmenkollen. – To trochę mniejsza inwestycja niż pozostałe, w których uczestniczyłem i do których byłem przyzwyczajony, ale nasz zespół wykonał znakomitą pracę – przyznał Nordby.
– Rozwój infrastruktury sportowej jest dla nas bardzo ważny i cieszymy się, że od teraz dysponujemy świetnym zapleczem do treningu i rekrutacji nowych skoczków do naszego klubu – zaznaczył jego menadżer, Sverre Nordby. Wtórował mu prezes, Helge Evenstad, wierząc, że nowy obiekt zachęci dzieci do treningu. – Przez lata Romoeren był znakomitym ambasadorem naszego klubu, jednak rekrutacja nowych skoczków była utrudniona bez dedykowanej dla nich skoczni. Już teraz zapraszamy do nas najmłodszych chłopców i dziewczęta – zakończył z optymizmem.
źródło: ohil.no / budstikka.no