You are currently viewing Pierwsze punkty Rajdy w Letniej Grand Prix: „Liczyłam na więcej”
Kinga Rajda (fot. Bartosz Leja)

Pierwsze punkty Rajdy w Letniej Grand Prix: „Liczyłam na więcej”

Kinga Rajda w swoim pierwszym starcie w zawodach FIS Grand Prix w karierze zdołała wywalczyć punkty zajmując 28. lokatę. Mimo tego sama zawodniczka liczyła na lepszy występ. – Liczyłam na więcej po wczorajszych kwalifikacjach – przyznała. Chwalił ją jednak sam trener, Sławomir Hankus, który nawiązał też do idealnej techniki Sary Takanashi.

 

Rajda punktuje, ale jest niedosyt

Rajda Kinga WCL.Oberstdorf.2016 fot.Frederik.Clasen 300x200 - Pierwsze punkty Rajdy w Letniej Grand Prix: "Liczyłam na więcej"
Kinga Rajda, fot. Frederik Clasen

W sobotnim konkursie na normalnej skoczni (HS-96) w Courchevel, Rajda zajęła 28. lokatę po skokach na 80 i 80,5 metra. Nieco lepiej spisała się w piątkowych kwalifikacjach, w których wywalczyła 5. pozycję. – Skoki nie były najgorsze, ale za to nerwowe. Liczyłam na więcej po wczorajszych kwalifikacjach. W piątek poszło mi bardzo fajnie, było na luzie i było myślenie podczas skoku. Dziś towarzyszyło mi za dużo nerwów. Teraz trzeba zacząć skakać lepiej. Myślę, że damy radę – podsumowała z optymizmem najlepsza polska skoczkini.

– Nie jestem zbytnio zadowolona, ale fajnie było wystartować w FIS Grand Prix i rywalizować z innymi zawodniczkami. Dzisiejsza wygrana Sary Takanashi nie była żadną niespodzianką. Widać, że inne dziewczyny też robią duże postępy – oceniła 15-letnia zawodniczka ze Szczyrku.

 

Trener Hankus o potencjale Rajdy i perfekcji Takanashi

Hankus Slawomir LMP.Szczyrk.2015 fot.Bartosz.Leja  300x199 - Pierwsze punkty Rajdy w Letniej Grand Prix: "Liczyłam na więcej"
Sławomir Hankus, fot. Bartosz Leja

Z debiutanckiego startu swojej podopiecznej w żeńskim cyklu LGP zadowolony był z kolei trener Sławomir Hankus.  Ogólnie , to bardzo cieszy i pokazuje, że pracujemy, jest progres i oby tak dalej. Z punktu widzenia samego skakania, brakuje obycia, skoków z niskich rozbiegów i umiejętności rozgrywania konkursów ze spokojem i pełną koncentracją. Aby to było dla niej wiadome, trzeba startować w zawodach. Na treningach jest już dobrze, nawet bardzo dobrze i wiem, że Kingę z potencjałem treningowym stać było na miejsce w czołowej 15-20. Taki właśnie cel założyłem przed startem  przyznał szkoleniowiec i dodał: – Niemniej jednak serdecznie Kindze gratuluję i myślę, że ten start otworzył jej drogę do Pucharu Świata i regularnego punktowania. Ona wciąż się uczy, ma 15 lat, wszystko przed nią.

 Myślę, że skok z kwalifikacji na tle pozostałych dziewczyn to jest aktualny, dobry poziom Kingi – powiedział Hankus, nawiązując jeszcze do wczorajszego dnia. – Jako trener mam nadzieję, że Kinga uwierzy w siebie, bo zobaczyła, że idzie do przodu i może punktować w FIS Grand Prix nawet przy gorszych skokach. A jeśli lepsze zaczną wychodzić, to już naprawdę może być bardzo fajnie – dodał.

Takanashi Sara WC.Oberstdorf.2016 fot.Frederik.Clasen 300x199 - Pierwsze punkty Rajdy w Letniej Grand Prix: "Liczyłam na więcej"
Sara Takanashi, fot. Frederik Clasen

Trener polskiej kadry kobiet opowiedział też o mocnej żeńskiej konkurencji, a także niesamowitej Sarze Takanashi, która od prawie trzech lat pozostaje niepokonana w cyklu FIS Grand Prix. – Można śmiało powiedzieć, że poziom bardzo się wyrównał. Lepsze dziewczyny skaczą swoje, ale sporo już podgoniło w tym my. Niby nadal jest to przepaść, ale patrząc o ile łatwiej było 2-3 lata temu wejść do czołowej „30” to teraz już tak luźno nie jest, zwłaszcza w miejscach 15-30. Japonki są bardzo mocne, ja upatrywał bym się tutaj japońskiego dążenia do perfekcji technicznej i wzorców ruchowych. Takanashi ma idealną technikę w połączeniu z niesamowitą dynamiką i stąd taka przepaść. Jest malutka, ma 152 centymetry wzrostu, więc też jest jej bardzo łatwo się podnosić.

Sławomir Hankus zapytany o to, czy w trenerskim gronie może liczyć na rady doświadczonych kolegów, odparł: – Korzystamy z pomocy polskiej kadry A, i myślę, że na nasz poziom to już jest bardzo duża pomoc. Rad od innych ekip nie dostajemy. Mimo, że wygląda to bardzo przyjaźnie, bo raczej każdy się lubi i nikt nikomu nie chce przeszkadzać, to nie wolno zapominać, że jest to sport indywidualny, każdy rywalizuje z każdym.

 

Plany polskich skoczkiń

Palasz.Magdalena CoC.Frenstat.2014 fot.Julia .Piatkowska 300x200 - Pierwsze punkty Rajdy w Letniej Grand Prix: "Liczyłam na więcej"
Magdalena Pałasz, fot. Julia Piątkowska

Teraz przed naszymi skoczkiniami chwila wakacyjnego odpoczynku. – Następne starty są dopiero końcem sierpnia, więc zaplanowaliśmy, że teraz Kinga i Ania Twardosz będą miały czas na odpoczynek, wakacje. Magda Pałasz niestety nabawiła się delikatnego zapalenia kości piszczelowej i po konsultacjach lekarskich ma zaleconą przerwę do pierwszego tygodnia sierpnia, rehabilitację. Myślę, że tym dzisiejszym startem pokazaliśmy, że to dobra droga i trzeba wystawiać dziewczyny w zawodach międzynarodowych najwyższej rangi. W planach mamy dalsze starty w FIS Grand Prix, ale zobaczymy w jakim składzie, czy Magda i Ania będą w dobrej dyspozycji i dołączą do Kingi. Druga rzecz jest taka, że Ania najpierw musi zdobyć punkty Pucharu Kontynentalnego, by mieć prawo startu w zawodach najwyższej rangi. W ostatni weekend sierpnia w Oberwiesenthal odbędzie się Puchar Kontynentalny i mamy nadzieję, że tam uda jej się zapunktować – zakończył trener kadry kobiet.

 

Źródło: Alicja Kosman – Rzecznik prasowy Kadry Narodowej w skokach narciarskich
/ informacja własna

 

Dodaj komentarz