W czasie minionego weekendu Pucharu Świata jedynym reprezentantem Niemiec, który uplasował się na indywidualnym podium była… skoczkini. Życiowy sukces w Lillehammer osiągnęła Anna Rupprecht. Trener Werner Schuster przyznał, że jego podopieczni z męskiej kadry nie sprostali w pełni wysokiemu poziomowi rywalizacji w Klingenthal.
Zmiana w składzie Niemców na Lillehammer

W zmaganiach drużynowych Niemcy zajęli drugą lokatę, a w konkursie indywidualnym jedynym zawodnikiem Schustera w czołowej dziesiątce był Markus Eisenbichler, który ukończył zmagania na szóstej pozycji. – Zawody te odbyły się w optymalnych warunkach, a wyniki były bardzo klarowne. Międzynarodowy poziom był wysoki, z kilkoma skoczkami z absolutnej światowej czołówki. Markus był w w bardzo dobrej formie już od tygodni. Przy idealnym przebiegu konkursu, jest on w stanie wylądować na czele stawki – ocenił szkoleniowiec zawodników zza naszej zachodniej granicy.

Szkoleniowiec krótko ocenił też występ Severina Freunda, który zajął 11. lokatę i stracił żółtą koszulkę lidera klasyfikacji generalnej PŚ. – Severin pokazał w Klingenthal bardziej stabilne skoki niż w Kuusamo. Czegoś jednak brakowało, aby osiągnąć lepszy wynik.
Tuż po pucharowych zmaganiach w Saksonii, Niemcy postanowili zostać tam jeden dzień dłużej, aby wykorzystać okazję do potrenowania na dużej Schwarzbergschanze HS-140. Skoków nie oddał jednak David Siegel, który doznał drobnego urazu lewej kostki. – Będzie on pauzował przez kilka najbliższych dni, aby w pełni wyleczyć to podrażnienie. David przebywa obecnie w jednostce policyjnej Bad Endorf [Siegel kształci się na policjanta – przyp.red] i tam jest poddawany fizjoterapii. Za niego, do zespołu dołączy Andreas Wank.
Skład męskiej reprezentacji Niemiec na PŚ w Lillehammer:
- Severin Freund (2. miejsce w PŚ 2016/17),
- Markus Eisenbichler (10. miejsce),
- Karl Geiger (11. miejsce),
- Richard Freitag (17. miejsce),
- Andreas Wellinger (21. miejsce),
- Stephan Leyhe (21. miejsce),
- Andreas Wank (nieklasyfikowany).
Niemki z 19-letnią niespodzianką w Rosji

Na kolejne pucharowe zmagania wyruszą także niemieckie skoczkinie. Podopieczne trenera Andreasa Bauera wezmą udział w konkursach w rosyjskim Niżnym Tagilu (10-11 grudnia). Udadzą się tam z pozytywnymi nastrojami, ponieważ już w czasie pierwszego weekendu z PŚ reprezentantce Niemiec udało się wskoczyć na podium. Trzecie miejsce w Lillehammer zajęła 19-letnia Anna Rupprecht. – To był dla nas bardzo udany początek Pucharu Świata. Trzecie miejsce Anny to coś, co się wyróżnia. Carina Vogt też wykonała krok do przodu – zapewnił szkoleniowiec.

Z weekendu w Norwegii ze zrozumiałych względów najbardziej była zadowolona oczywiście Rupprecht. – W Lillehammer byłam pozytywnie zaskoczona, że mój występ, szczególnie po pierwszym skoku, wystarczył do zajęcia trzeciego miejsca. Nie spodziewałam się tego, prawdopodobnie nikt inny też. Dziewiąte miejsce w drugim dniu zawodów też jest dla mnie „topowym” wynikiem – oceniła utalentowana zawodniczka i dodała: – Teraz jestem przekonana, że również w Niżnym Tagilu mogę poczynić postępy. Tamtejsza skocznia posiada nowoczesny profil, dzięki czemu jest bardzo przystępna do skakania.
– Podróż do Niżnego Tagilu jest wyzwaniem, przewidywane są tam temperatury sięgające nawet -29°C. Jesteśmy jednak na to przygotowani, mamy za sobą Lillehammer, w którym w pewien sposób mieliśmy do czynienia z lodowatym powietrzem – podsumował trener Bauer.
Skład żeńskiej reprezentacji Niemiec na PŚ w Niżnym Tagilu:
- Anna Rupprecht (6. miejsce w PŚ 2016/17),
- Katharina Althaus (8. miejsce),
- Svenja Wuerth (12. miejsce),
- Carina Vogt (13. miejsce),
- Ramona Straub (14. miejsce),
- Juliane Seyfarth (22. miejsce).
źródło: DSV