Nieubłaganie zbliżają się ostatnie konkursy przed prestiżowym Turniejem Czterech Skoczni, w którym każdy skoczek chciałby błyszczeć niczym Adam Małysz w sezonie 2000/2001. Zanim jednak najlepsi zawalczą o złotego orła, trzeba myśleć o punktach w szwajcarskim Engelbergu. Werner Schuster zabierze tam swoich siedmiu sprawdzonych skoczków.

Po dobrym początku sezonu, w którym z najlepszej strony pokazywał się Severn Freund, 28-latek minimalnie opadł z sił, jednak ponieważ życie, także to sportowe bardzo nie lubi próżni, starszego kolegę w Lillehammer godnie zastąpił trzy lata młodszy Markus Eisenbichler, wskakując na najlepsze w swojej dotychczasowej karierze miejsce na najniższym stopniu podium. Na pochwałę w oczach trenera Schustera zasłużyli także i inni. – Oprócz Markusa rosnącą formę zaprezentował Andreas Wellinger, powtarzając dobrą passę z Klingenthal – przyznał 47-letni szkoleniowiec, który duże nadzieje wiąże także z liderem reprezentacji.

– Severin kontynuuje treningi tak jak dotychczas, wie, które elementy musi dopracować. Jego doświadczenie zaprocentuje – skomentował pewny swego Schuster, który w Lillehammer zafundował swoim podopiecznym dodatkowy trening. Wszystko po to, by jak najlepiej przygotować się do nadchodzącego niemiecko-austriackiego tournee, a uchodzący za trudny obiekt w Norwegii nadaje się do tego idealnie.
Ponieważ przerwa w startach Davida Siegela uległa przedłużeniu, Austriak zdecydował, że w Engelbergu swoje umiejętności zaprezentuje tych samych siedmiu skoczków, którzy bronili ojczystych barw w ubiegły weekend. Do będącego w słabszej dyspozycji Freunda oraz lepszych od niego w Lillehammer Markusa Eisenbichlera i Andreasa Wellingera dołączą Richard Freitag, Stephan Leyhe, Andreas Wank i Karl Geiger.

20-letni Siegel póki co musi godzić się na oglądanie kolegów w telewizji. Drobny uraz kostki, którego nabawił się w niemieckim Klingenthal, a który miał wykluczyć go tylko na kilka dni, jeszcze nie został wyleczony, co sam zainteresowany znosi w nie najlepszym humorze. – David jest na dobrej drodze do pełnej sprawności, ale musi ponownie odpuścić start, by w 100% wyleczyć podrażnienie w kostce – tłumaczy szkoleniowiec, dodając: – To typ urodzonego sportowca, któremu trudno pogodzić się z przymusowym odpoczynkiem, ale biorąc pod uwagę cały sezon, jest to nieuniknione.
Wrażeniami z rehabilitacji podzielił się na swoim profilu na Facebooku sam David Siegel, który każdego dnia czuje się coraz lepiej.
Skład reprezentacji Niemiec na konkursy w Engelbergu (17-18 grudnia):
- Severin Freund (4. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ 2016/17)
- Markus Eisenbichler (7.)
- Karl Geiger (13.)
- Andreas Wellinger (17.)
- Richard Freitag (18.)
- Stephan Leyhe (19.)
- Andreas Wank (niesklasyfikowany)
źródło: DSV / skispringen.com / Facebook.com