PŚ Wisła: Freitag rządzi w kwalifikacjach, w konkursie siedmiu Polaków

Richard Freitag powetował Niemcom nieobecność Severina Freunda w polskich Beskidach i skokiem na 133. metr zwyciężył w kwalifikacjach na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince. Równie dalekie odległości zaliczyli drugi Andreas Stjernen i trzeci Jernej Damjan. Polacy skakali ze zmiennym szczęściem – zawiodła większość kadry Roberta Matei, a także Klemens Murańka.

Richard Freitag i Andreas Stjernen choć nie poszybowali w rundzie kwalifikacyjnej najdalej, uzyskując 133 metry, to jednak zdołali znaleźć się na czele. O ile jednak przewaga Niemca nad Norwegiem była dość widoczna, o tyle Norweg ze Słoweńcem, trzecim Jernejem Damjanem wygrał tylko o 0.4 punktu. Bardzo udane, czwarte miejsce wywalczył Dawid Kubacki, lądując najdalej spośród tych, dla których skok kwalifikacyjny nie był treningowym. 

Słabiej w stosunku do serii treningowych wypadł Andreas Wellinger, nieznacznie przegrywając z Polakiem. W czołowej dziesiątce pojawili się jeszcze wracający do łask Johann Andre Forfang (8. miejsce), a także rewelacja sezonu, Vincent Descombes Sevoie. O swojej formie przypomniał też Jurij Tepes, który w Bischofshofen prowadził po pierwszej serii, ale w finale spadł z podium, gdyż nie poradził sobie w trudnych warunkach.

Awans do jutrzejszych zawodów stał się udziałem siedmiu biało-czerwonych. Oprócz Kamila Stocha, który z serii kwalifikacyjnej rezygnował ze względu na ból kolana, ale start w konkursie ma zapewniony, zobaczymy jutro wspomnianego już Dawida Kubackiego. Za wcześniejsze niepowodzenia zrehabilitował się Aleksander Zniszczoł, który skoczył 123,5 metra, co dało 18. pozycję. Na linii wyznaczającej punkt konstrukcyjny lądował Stefan Hula i choć może nie zachwycił, to jednak główny cel zrealizował. Najdalej spośród biało-czerwonych poszybował Maciej Kot - 130,5 metra, mając zapewniony awans, a 120,5-metrowa próba to wynik rodowego wiślanina, Piotra Żyły.

Najsłabiej wśród biało-czerwonych wypadła większość podopiecznych Roberta Matei. Jedynie Jan Ziobro zdołał awansować do konkursu z siódmym rezultatem po skoku na 126. metr. Pozostali zajęli podobne lokaty jak te, które stają się ich udziałem w Pucharze Kontynentalnym. 105,5 metra uzyskał Krzysztof Miętus, co dało mizerną, 56. lokatę. Niewiele lepiej wypadli Bartłomiej Kłusek, Krzysztof Biegun i Jakub Wolny - ten pierwszy poszybował 109,5 metra, drugi 113, a ostatni 115,5, ale nie zmienia to faktu, że żaden nie był w stanie nawet powalczyć o udział w konkursie. W ślady kolegów poszedł trenujący w kadrze A Klemens Murańka - zakopiańczyk ledwie przekroczył granicę setnego metra i jutrzejsze zmagania obejrzy z trybun bądź w telewizji, bowiem dziś sklasyfikowany został jako 55.  

Wyniki kwalifikacji:

Wyniki kwalifikacji >>>

Jutrzejszy konkurs zaplanowany jest na godzinę 16.00. Wcześniej odbędzie się seria próbna.

informacja własna