PŚ PyeongChang: Sara Takanashi z 53. wygraną w karierze!

Stało się – Sara Takanashi wyrównała rekord Gregora Schlierenzauera w liczbie zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. W czwartkowym konkursie na olimpijskiej skoczni w koreańskim PyeongChang (K-95 / HS-109) niespełna 21-letnia Japonka wygrała po raz 53. w karierze, i to mimo pobicia rekordu obiektu przez drugą w dzisiejszej rywalizacji Yuki Ito.

W pierwszym, środowym konkursie w kompleksie Alpensia Ski Resort Sara Takanashi uległa swojej dwa lata starszej rodaczce, Yuki Ito. Udało jej się jednak zapewnić sobie czwarty w karierze końcowy triumf w klasyfikacji Pucharu Świata. To z pewnością dało jej dodatkowy komfort psychiczny przed kolejnymi zawodami. Moc pokazała już w serii próbnej przed drugim konkursem – skoczyła 103 m, o 2,5 m dalej od Słowenek Mai Vtic i Emy Klinec.

Pierwsza seria konkursowa nie poszła jednak po myśli liderki PŚ. Najlepszy skok oddała jedna z jej najgroźniejszych rywalek do złota nadchodzących mistrzostw świata w Lahti, Maren Lundby (103 m). Takanashi zajmowała drugą pozycję, z blisko 8-punktową stratą do Norweżki. Na trzecim miejscu plasowała się Klinec (101 m). Yuki Ito była czwarta, po lądowaniu na 90 metrze.

Runda finałowa przyniosła przetasowania w czołówce. Rewelacyjnym skokiem nielicznie zgromadzonych widzów zachwyciła Ito. Odległością 111 m ustanowiła kobiecy rekord skoczni i zgłosiła swoje aspiracje nawet do kolejnej wygranej. Ema Klinec odpowiedziała dalekim skokiem (102 m), jednakże próby tej nie ustała i przegrała z Japonką. Ta została wyprzedzona dopiero przez Takanashi (97 m), która skakała przy najsłabszym w całym konkursie wietrze pod narty.

Na belce pozostała już tylko Lundby. Zawodniczka z Norwegii najwyraźniej nie wytrzymała presji – lądowała na zaledwie 94 metrze i ostatecznie przegrała z Japonkami. Tym sposobem 53. triumf w pucharowych zawodach odniosła Sara Takanashi. To wyrównanie rekordu liczby zwycięstw Gregora Schlierenzauera z męskiego cyklu PŚ!

Skoczkinie z podium zawodów, czyli Takanashi, Ito i Lundby, jako jedyne przekroczyły 200 oczek w swoich notach końcowych. Czwarta Klinec straciła do trzeciej pozycji aż 22,5 pkt. W pierwszej „dziesiątce” konkurs zakończyły jeszcze: Japonka Yuka Seto (87,5 i 99,5 m), Niemka Ramona Straub (90 i 92 m), Finka Julia Kykkaenen (87 i 91 m), Amerykanka Nita Englund (83 i 91 m), Rosjanka Sofya Tikhonova (80 i 92 m) oraz Słowenka Maja Vtic (86 i 87 m).

Końcowe wyniki:

Pełne wyniki zawodów >>>

Przed najlepszymi skoczkiniami świata jeszcze tylko jeden konkurs pucharowy - 12 marca na słynnej Holmenkollen w Oslo. Wcześniej zawodniczki zmierzą się w rywalizacji o medale mistrzostw świata w Lahti.

W klasyfikacji generalnej zapewnioną wygraną ma Takanashi (1375 pkt.), wyprzedzająca Ito (1108 pkt.) i Lundby (1049 pkt.). Wydaje się, że kolejność na drugim i trzecim miejscu nie powinna się zmienić, aczkolwiek Norweżka z pewnością będzie chciała pokazać się z dobrej strony w stolicy swojego kraju i powalczyć o wyprzedzenie Japonki.

informacja własna