Problemy skoczków i organizatorów przed Trondheim

Wciąż czekamy na wieści z Trondheim dotyczące możliwości rozegrana dzisiejszych zmagań na skoczni Graanasen. Prognozy pogody są jednak bardzo niepokojące, gdyż wiatr z reguły ma przekraczać prędkość 7 m/s. Jak się okazuje, nie jest to jedyny problem. Podczas dzisiejszej podróży na północ Norwegii kłopoty mieli niektórzy skoczkowie.

Jeden z autobusów, który transportował skoczków z Lillehammer do oddalonego o prawie 400 kilometrów Trondheim, miał awarię grzejnika. W związku z tym podróżujący nim Finowie, Czesi i Szwajcarzy byli zmuszeni do przebywania przez kilka godzin w temperaturze około 7°C. Jak wpłynie to na dyspozycję m.in. Jarkko Maeaettae, Romana Koudelki i Simona Ammanna? To okaże się dziś, lub dopiero jutro. 

W Trondheim przewidywane są niestety jeszcze gorsze warunki atmosferyczne niż te, które przywitały zawodników wczoraj na Lysgaardsbakken (HS-138) w Trondheim. Wiatr ma wiać ze średnią prędkością 7 m/s, dodatkowo przeszkodą mogą się okazać obfite opady deszczu ze śniegiem. Już w nocy o bardzo mocnych podmuchach na Granaasen (HS-140) informował na Twitterze szwajcarski zawodnik Gabriel Karlen, który wesprze ekipę Helwetów w Raw Air. Już teraz wiemy, że początek treningowych skoków został przesunięty z godz. 15:00 na 15:30. Początek prologu, póki co zgodnie z planem, o 17:30.

Jak zapowiedział szef zmagań w Trondheim, Erik Andresen, organizatorzy będą czekać na poprawę warunków, jednak już brana jest pod uwagę ewentualność przeniesienia prologu (kwalifikacji) na dzień jutrzejszy, w którym zostanie rozegrany także konkurs.

Pełny program i zapowiedź PŚ (Raw Air) w Trondheim >>>

A tak wyglądała podróż polskich skoczków do Trondheim okiem Macieja Kota:

źródło: nrk.no / informacja własna