You are currently viewing Modernizacja skoczni w Wiśle przed zimą? Wąsowicz: „Mamy zielone światło”
Andrzej Wąsowicz na skoczni w Wiśle (fot. Alicja Kosman / PZN)

Modernizacja skoczni w Wiśle przed zimą? Wąsowicz: „Mamy zielone światło”

Wasowicz Andrzej LGP.Wisla .2016.skocznia.Malinka fot.Alicja.Kosman.PZN  - Modernizacja skoczni w Wiśle przed zimą? Wąsowicz: "Mamy zielone światło"Od kilku tygodni Polski Związek Narciarski na czele z prezesem Apoloniuszem Tajnerem sygnalizował trwające dyskusje z Międzynarodową Federacją Narciarską związane o przyszłości wiślańskiego Pucharu Świata. Teraz sytuację skoczni im. Adama Małysza skomentował dla nas jeden z włodarzy obiektu, prezes ŚBZN, Andrzej Wąsowicz.

 

Wisła walczy o pełną stawkę

Jak już wcześniej informowaliśmy, we wstępnym kalendarzu Pucharu Świata, Wisła widnieje tylko raz. Tym samym na chwilę obecną możemy się spodziewać nie dwóch, a jednego pucharowego konkursu w Beskidach w sezonie 2017/2018. Przedstawiciele Polskiego Związku Narciarskiego zapowiadają jednak, że wciąż trwają dyskusje o pozostaniu przy pełnym pucharowym weekendzie w Wiśle, podobnie jak to miało miejsce w czasie dwóch minionych sezonów.

Wisla Malinka rozbieg fot.B.Leja 300x200 - Modernizacja skoczni w Wiśle przed zimą? Wąsowicz: "Mamy zielone światło"
Widok z góry na skocznię im. Adama Małysza (fot. Bartosz Leja)

– W piątek wylatujemy na spotkanie komisji kalendarzowej do Zurychu. Wcześniej złożyliśmy do Waltera Hofera prośbę o przyznanie Wiśle dwóch konkursów Pucharu Świata w sezonie 2017/2018. Gdyby w rosyjskim Niżnym Tagilu nie udało się zorganizować konkursów 9-10 grudnia, wtedy wzięlibyśmy ten termin. Druga opcja jest taka, że gdybyśmy mieli tory lodowe, może zainaugurowalibyśmy Puchar Świata tydzień przed Kuusamo. Prezes PZN mówił o październiku, ja staram się być realistą. Nie powiem jednak, że są to mrzonki. To możliwe, ale tylko w przypadku posiadania mrożonych torów. Jest jeszcze trzeci termin i jest to autorski pomysł Waltera Hofera – po Engelbergu, w środku tygodnia, tuż przed świętami. Gdyby to wszystko „wzięło w łeb”, zostaje nam czwartek 11 stycznia przed Zakopanem – tłumaczy prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego, Andrzej Wąsowicz.

 

Modernizacje na skoczni w Wiśle

Jak przyznaje działacz pełniący także funkcję dyrektora skoczni narciarskiej im. Adama Małysza, do uzyskania przychylności FIS konieczne jest wykonanie pewnych modernizacji na wiślańskim obiekcie. – Aby Wisła na stałe weekendowo zagościła w kalendarzu FIS, a na tym nam zależy, potrzebne są dwie inwestycje: tory lodowe, takie jak na Wielkiej Krokwi w Zakopanem i – może niekoniecznie na ten sezon – ekrany lub siatki zapobiegające podmuchom wiatru w górnej części skoczni, na odcinku 100 metrów. Takie są wymagania i FIS tego chce. Nie ma do nas żadnych innych uwag – wymienia Wąsowicz, dodając jednocześnie, że nawet takie ulepszenia, nie wykluczałyby sytuacji, których byliśmy świadkami w marcu 2016 roku. – Gdyby był taki wiatr jak wtedy kiedy musieliśmy odwołać jeden dzień zawodów, to nawet o wiele większe ekrany by nie pomogły.

Wasowicz Andrzej fot.Alicja.Kosman 300x200 - Modernizacja skoczni w Wiśle przed zimą? Wąsowicz: "Mamy zielone światło"
Prezes ŚBZN Andrzej Wąsowicz na skoczni w Wiśle (fot. Alicja Kosman / PZN)

Prezes ŚBZN wymienia jednak ogromne zalety, które przyniosłaby przede wszystkich instalacja torów najazdowych ze specjalnym systemem mrożenia imitującym w pełni zimowe warunki na rozbiegu. – Nie chodzi tu tylko o zawody. Będziemy mieli system mrożenia także przy plusowych temperaturach. Nasze kadry nie będą zatem musiały wyjeżdżać daleko w poszukiwaniu torów lodowych, które najbliżej są w Niemczech, bo jest to po pierwsze kosztowane, a po drugie czasochłonne. Bardzo nam na tym zależy – przyznaje.

Jak się okazuje, realizacja inwestycji w Wiśle ma przychylność Ministerstwa Sportu i Turystyki. – Będąc w Lahti rozmawialiśmy z panem ministrem Witoldem Bańką, pokazaliśmy mu na czym to wszystko polega. Usłyszeliśmy: dobrze, występujcie, macie zielone światło. Dlatego wykorzystujemy tą dobrą koniunkturę i chcemy do tego doprowadzić – przyznaje Wąsowicz. Zapytany o koszty całego przedsięwzięcia, odparł: – Z tego co wiemy od Centralnego Ośrodka Sportu, mówimy o kwocie, łącznie z siatkami, około 2,5 miliona złotych. Jeśli chodzi o instalację torów – firma, która się tym zajmuje konstruuje je u siebie, a montaż na skoczni to kwestia maksymalnie 1,5 miesiąca. Tym bardziej, że w Wiśle nie trzeba wykonywać żadnych dodatkowych prac związanych z betonowaniem, tak jak w Zakopanem.

Sporo wskazuje więc na to, że jeszcze przed rozpoczęciem zimowego sezonu 2017/2018, Polska będzie dysponowała już dwoma dużymi skoczniami narciarskimi z najnowszym systemem chłodzenia torów. To w dużym stopniu usprawni przygotowania naszych reprezentantów do zmagań w międzynarodowych zawodach i pomoże już jesienią przystosowywać się do rozbiegów stosowanych zimą.

 

Skocznia im. Adama Małysza z kolejnym certyfikatem?

Hofer Walter WC.Planica.2016 fot.Bartosz.Leja  300x200 - Modernizacja skoczni w Wiśle przed zimą? Wąsowicz: "Mamy zielone światło"
Walter Hofer (fot. Bartosz Leja)

Szczęśliwie na skoczni w Wiśle Malince nie jest konieczna tak gruntowna modernizacja obiektu jak na zakopiańskiej Wielkiej Krokwi, która poza budową rozbiegu praktycznie od podstaw, jest jeszcze przed przebudową zeskoku. Beskidzki obiekt, który do 2018 roku posiadać będzie certyfikat FIS, wciąż spełnia wszystkie normy. Tym samym w przyszłym roku włodarze skoczni im. Adama Małysza spodziewają się wystawienia kolejnego dokumentu, który będzie oznaczał także przedłużenie o kolejne pięć lat homologacji uprawniającej do organizowania międzynarodowych zawodów w skokach narciarskich.

Odbywa się to tak, że występujemy do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, która wysyła nam specjalistów z technicznej komisji obiektów sportowych. Oni przyjeżdżają, sprawdzają czy wszystkie parametry się zgadzają. Nie ma jeszcze wymogu formalnego, żeby były tory mrożone, ale należy się spodziewać, że za rok lub dwa, na następnych kongresie FIS powie, że wszystkie najważniejsze imprezy włącznie z Pucharami Świata muszą się odbywać na torach lodowych. Są takie tendencje. Nie sądzę jednak, żeby był problem z uzyskaniem tej licencji – podsumował Wąsowicz.

 

rozmawiał Bartosz Leja

 

Dodaj komentarz