Rosjanie inwestują: Siatki w Niżnym Tagile, problemy skoczni w Kirowie

W ostatnich kilku latach Rosjanie wyraźnie postawili na modernizację infrastruktury sportowej związanej ze skoczniami narciarskimi. Za naszą wschodnią granicą funkcjonuje już kilka nowoczesnych centrów narciarskich i nie jest wykluczone, że do tego grona dołączą obiekty w Kirowie. W Niżnym Tagilu natomiast pojawią się długo wyczekiwane siatki przeciwwiatrowe.

Niżny Tagił doczeka się siatek przeciwwiatrowych

Kalendarz Pucharu Świata w minionym sezonie pierwotnie zakładał rozegranie dwóch grudniowych konkursów mężczyzn w Niżnym Tagile. Rosyjscy organizatorzy zmagań pod koniec 2016 roku nie sprostali jednak wymaganiom Międzynarodowej Federacji Narciarskiej i nie zamontowali wymaganych siatek przeciwwiatrowych, które miały się pojawić w okolicach progu dużego obiektu HS-134 i ochraniać zawodników przed niebezpiecznymi podmuchami. Do tego doszły problemy natury finansowej związane z opóźnieniem w płatnościach gratyfikacji dla sportowców za poprzednie konkursy. W związku z tym działacze FIS byli zmuszeni odebrać Rosjanom organizację zawodów najwyższej rangi i ostatecznie skoczkowie w pierwszej połowie grudnia zmierzyli się w norweskim Lillehammer.

Teraz komitet organizacyjny zawodów PŚ w Niżnym Tagile nauczony doświadczeniem odpowiednio wcześnie zajął się tematem wymaganych siatek. Aktualnie na skoczniach trwają już prace związane z instalacją potrzebnych elementów – na początek niezbędne będzie wylanie fundamentów, w których osadzone zostaną maszty. Na nich zamontowane zostaną elastyczne siatki, które podczas zmagań będą stanowiły zabezpieczenie przed zmiennymi i porywistymi podmuchami wiatru, które często goszczą na skoczniach K-90 i K-120 w Niżnym Tagile. We wrześniu kompleks skoczni mają wizytować przedstawiciele FIS, którzy po inspekcji stwierdzą, czy zawody Pucharu Świata odbędą się tam zgodnie z planem, czyli w dniach 2-3 grudnia 2017 roku.

Dodajmy, że mimo iż na obu obiektach trwają już prace budowlane, nie przeszkadza to rosyjskim kadrom w intensywnych treningach na kompleksie skoczni o wdzięcznej nazwie „Bocian” („Tramplin Aist”).

Problemy skoczni w Kirowie

Wzniesiona w 1951 roku skocznia narciarska w Kirowie była wówczas jedną z największych na kontynencie europejskim. Obiekt usytuowany w mieście nad rzeką Wiatką przed laty był areną wielu lokalnych konkursów, a także mistrzostw kraju. Wiele skoków oddali na nim tak utytułowani zawodnicy jak choćby  dwukrotny brązowy medalista światowego czempionatu (Falun 1974, Lahti 1978) Aleksey Borovitin, wicemistrz świata w kombinacji norweskiej z 1962 roku Dmitry Kochkin, czy kolejny dwuboista, brązowy medalista z 1970 roku Vyacheslav Dryagin (Wysokie Tatry 1970). Aktualnym rekordzistą skoczni jest z kolei Dimitry Vassiliev, który w 2004 roku poszybował tam na odległość 96,5 metra.

Niestety mimo iż w tamtejszym regionie sportowe szkolenie młodzieży wciąż jest stawiane w gronie priorytetów, obiekt od lat niszczeje i obecnie znajduje się w opłakanym stanie. W zeskoku widnieją sporej wielkości dziury, a cała konstrukcja grozi zawaleniem. W związku z tym lokalna społeczność postanowiła zgłosić potrzebę modernizacji całego narciarskiego centrum, w skład którego poza normalnym obiektem wchodzą także małe treningowe skocznie. Okazuje się jednak, że w regionalnym budżecie nie ma wystarczającej ilości funduszy, aby pokryć koszty przebudowy całego kompleksu.

– W 2012 roku został opracowany projekt odbudowy kompleksu sportowego „Tramplin”. Uzyskał pozytywną opinię państwa, a całkowity koszt miał wynieść 564,4 miliona rubli [ok. 36,6 mln złotych – przyp.red]. W 2013 roku został przeprowadzony pierwszy etap prac budowlanych – budowa trasy narciarskiej z oświetleniem o długości 1600 metrów. Odbudowywana jest skocznia K-40, a skocznie K-25 i K-15 zostały dostosowane do prowadzenia sesji szkoleniowych. Łącznie z budżetu wydano 40,8 miliona rubli – napisał w prasowym komunikacie wiceprzewodniczący rządu obwodu kirowskiego, Dmitry Kurdyumov. Przedstawiciel regionalnych władz dodał, że na chwilę obecną nie jest jednak możliwe niezwłoczne zajęcie się modernizacją popadającego w ruinę 90-metrowego obiektu, przynajmniej z pomocą funduszy państwowych. Nie jest jednak wykluczone, że w Kirowie do głosu dojdą organizacje pozarządowe i entuzjaści sportu, którzy pomogą w zbieraniu pieniędzy na remont narciarskiego centrum.

Bartosz Leja
źródło: tramplin.perm.ru / gorodkirov.ru
skisprungschanzen.com