Reprezentacja Norwegii prowadzi po I serii konkursu drużynowego Letniej Grand Prix na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince. Na drugim miejscu plasują się Polacy. Skoczkowie prowadzeni przez Stefana Horngachera tracą niecałe 8 punktów do liderów. Trzeci są reprezentanci Słowenii.

Zarówno w ekipie liderów - Norwegów, jak i u wiceliderów - Polaków, wyróżnili się trzej zawodnicy, przy słabszym skoku czwartego członka ekipy.
W drużynie austriackiego szkoleniowca Aleksandra Stoeckla dobrze spisali się Anders Fannemel (127,5 m), Robert Johansson (128,5 m) i Daniel Andre Tande (126,5 m). Nieco gorzej wypadł Kenneth Gangnes (121 m).

W skaczącej w żelaznym składzie ekipie Stefana Horngachera najlepiej zaprezentowali się zwycięzca serii próbnej Dawid Kubacki (130 m i najlepsza nota całej serii), Kamil Stoch (128 m) i mający niewielkie problemy w locie Maciej Kot (125,5 m).
Najsłabszym ogniwem polskiej drużyny okazał się brązowy medalista MŚ w Lahti, wiślanin Piotr Żyła (117 m). Polacy tracą do liderów 7,6 pkt i z pewnością powalczą o wygraną w konkursie.

Trzecie miejsce na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle zajmują zawodnicy reprezentujący Słowenię (Miran Zupancic, Robert Kranjec, Peter Prevc, Anze Lanisek). Spośród nich najwyższą notę osiągnął najmłodszy w drużynie Lanisek (126,5 m).
Do finału awansowali także Niemcy, Austriacy, Czesi, Szwajcarzy i Finowie. Z rywalizacji po I serii odpadli Japończycy, Włosi, Rosjanie, Amerykanie i Kazachowie.
Pierwsza runda zawodów przebiegła bez większych zakłóceń spowodowanych warunkami wietrznymi.
Start serii finałowej o 18:38.