You are currently viewing Chipy i superszybkie kamery uatrakcyjnią  66. TCS
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Chipy i superszybkie kamery uatrakcyjnią 66. TCS

Kamil Stoch lot.Ga Pa.2016 fot.Julia .Piatkowska - Chipy i superszybkie kamery uatrakcyjnią  66. TCS

Po tegorocznym Turnieju Czterech Skoczni będzie mówić się nie tylko o jego zwycięzcy. Dyskusję wywołają również innowacje technologiczne, które FIS wprowadził już na początku tournée – w Obersdorfie. Chipy zamontowane przy nartach i osiem superszybkich kamer to nowości techniczne, które dostarczą szczegółowych danych o skokach poszczególnych zawodników.

 

Chipy w nartach

Podczas 66. Turnieju Czterech Skoczni Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) po raz pierwszy w historii skorzysta z dobrodziejstw najnowocześniejszych technologii: chipów i szybkich kamer. Nowinki te mają za zadanie przede wszystkim ułatwić pracę organizatorów wydarzenia i sztabów szkoleniowych, a także podnieść atrakcyjność widowiska w oczach widzów. Jedną z technologicznych nowości będzie użycie chipa zamkniętego w czerwonym pudełku o wadze 30,7 grama, które zostanie przymocowane do nart skoczków za wiązaniem. Chip pozwoli określić najważniejsze parametry lotu: prędkość odbicia na progu w pionie i poziomie, kąty ułożenia nart, a także prędkość w różnych fazach skoku. Urządzenie będzie dostępne dla wszystkich zawodników startujących w 66. TCS, co będzie stanowiło ogromną szansę dla kadr, które nie mają do czynienia z nowoczesnym sprzętem w codziennym szkoleniu. Do tej pory taką metodę we współpracy z Instytutem Nauk Stosowanych w Lipsku stosowała jedynie niemiecka ekipa. O korzyściach z jej wprowadzenia podczas noworocznej imprezy zapewniał dyrektor Pucharu Świata, Walter Hofer w słowach: – Eksperci w telewizji mówią często, że skoczek wybił się z progu za wcześnie lub za późno. Teraz możemy obiektywnie przedstawić te dane widzom, trenerom i sportowcom. Otrzymamy informacje nie tylko o odległości i prędkości, ale także o precyzji sile skoku.

 

Kamery z przyszłości

Kolejną nowinką testowaną w czasie startów w Oberstdorfie będą superszybkie kamery, które dokładnie zarejestrują wszystkie etapy lotu. Dlaczego superszybkich? Otóż jedna z ośmiu zainstalowanych w Oberstdorfie kamer wykona 250 zdjęć na sekundę, zatem w ciągu czterech sekund skoku zostanie zrobionych 8000 tysięcy zdjęć! Dostarczą one dodatkowego materiału wideo, który posłuży skoczkom i trenerom do analizy poszczególnych prób. Zdjęcia uzyskane dzięki wyjątkowym pomogą równie bardziej szczegółowo rejestrować kluczowy element każdego skoku, jakim jest wyjście z progu. – Używamy tego systemu kamer do stworzenia z pomocą komputera modelu śledzącego środek ciężkości zawodnikawyjaśnił Walter Hofer.

Za wdrożenie tych nowości technologicznych odpowiada współpracująca z FIS firma Swiss Timing. Międzynarodowa Federacja Narciarska zapowiedziała wprowadzenie kolejnych technicznych udogodnień podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pyeongchang. Szczegóły są na razie trzymane w tajemnicy.

                                                                                                     

źródło: skispringen.com

Dodaj komentarz