Polscy skoczkowie z pierwszym w historii medalem olimpijskim w konkursie drużynowym! Reprezentanci naszego kraju, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula oraz Maciej Kot zajęli trzecie miejsce i odbiorą brązowy medal w koreańskim PyeongChang. Poza zasięgiem rywali byli dziś Norwegowie. Srebro wywalczyli Niemcy.
Norwegowie tuż przed Niemcami i Polakami na półmetku
Po pierwszej serii konkursowej na czele stawki plasowali się Norwegowie, którzy stanowili najmocniejszą i najrówniejszą ekipę. Świetnie skakali wszyscy podopieczni trenera Alexandra Stoeckla – Robert Johansson (137,5 m), Daniel Andre Tande (136,0 m), Andreas Stjernen (133,0 m) oraz Johann Andre Forfang (132,5 m). Wikingowie na swoim koncie zapisali 545,9 punktu. Tuż za Norwegami plasowali się świetnie spisujący się Niemcy na czele z mistrzem olimpijskim z normalnej skoczni Andreasem Wellingerem (140,0 m). W drużynie trenera Wernera Schustera cegiełki do wysokiej noty (543,9 pkt) dokładali także: Karl Geiger (136,0 m), Richard Freitag (134,5 m) oraz w trochę mniejszym stopniu Stephan Leyhe (128,0 m).

Polscy skoczkowie skakali na prawie tak dobrym poziomie. Kapitalnie spisali się świeżo upieczony indywidualny mistrz olimpijski z dużego obiektu w PyeongChang, Kamil Stoch (139,0 m) oraz Dawid Kubacki (138,5 m). Nieco bliżej lądowali Stefan Hula (130,0 m) oraz Maciej Kot (129,5 m). „Żelazna czwórka” trenera Stefana Horngachera po pierwszej rundzie miała na swoim koncie 540,9 punktu.
Do rundy finałowej awansowało ponadto pięć ekip, które miały jednak zbyt dużą stratę punktową, aby myśleć o pozycjach medalowych. Czwarte miejsce zajmowali Austriacy (493,7 pkt), piąte Słoweńcy (492,4 pkt), szóste Japończycy (475,5 pkt), siódme Rosjanie skaczący pod flagą olimpijską (409,6 pkt), a ósme Finowie (397,5 pkt). Do rundy finałowej nie awansowali Amerykanie, Czesi, Włosi i gospodarze, Koreańczycy z Południa.
Złoci Norwegowie, batalia polsko-niemiecka w finale

W związku z tym, że czołowa trójka, Norwegowie, Niemcy i Polacy, na dużej skoczni HS-142 wyraźnie odskoczyła pozostałym ekipom, a pomiędzy sobą miała naprawdę niewielkie różnice, finałowe zmagania zapowiadały się niezwykle emocjonująco, jako walka najlepszych. Za każdym razem jednak rywalom odskakiwali Wikingowie – kolejne punkty i przewagę dokładali kolejno Tande (140,5 m), Stjernen (135,5 m), Forfang (132,0 m) oraz Johansson (136,0 m). Tym samym Norwegowie po raz pierwszy w historii wywalczyli drużynowy tytuł mistrzowski podczas igrzysk olimpijskich.
Walkę o kolejne stopnie podium toczyli tymczasem Niemcy i Polacy. W pierwszej finałowej grupie Karl Geiger poszybował 134 metry, czyli o metr dalej niż Maciej Kot (133,0 m). Podopieczny trenera Schustera miał w przeciwieństwie do Zakopiańczyka niesprzyjające warunki wietrzne i uzyskał kilku punktową przewagę. Świetnie swoje zadanie wykonał Stefan Hula, który dzięki 134-metrowej odległości okazał się znacznie lepszy od Stephana Leyhe (129,0 m) i wyprowadził biało-czerwonych na drugą lokatę. W trzeciej grupie pozycję wiceliderów konkursu potwierdził w polskim gronie Dawid Kubacki (135,5 m), który uzyskał nieznacznie wyższą notę od Richarda Freitaga (134,5 m).
Końcowa batalia o srebro miała się zatem rozegrać pomiędzy aktualnymi indywidualnymi mistrzami olimpijskimi – Kamilem Stochem i Andreasem Wellingerem. Najpierw skok na 134,5 metra pryz wietrze 0,32 m/s w plecy (4,2 punktu bonifikaty) oddał Niemiec. Chwilę później Polak wylądował praktycznie w tym samym miejscu, jednak wskaźniki pokazały podmuch o prędkości 0,14 m/s, co wiązało się z mniejszą liczbą dodanych punktów (1,8 pkt). Tym samym Niemcy rzutem na taśmę odzyskali drugie miejsce i wywalczyli olimpijskie srebro. Polacy zakończyli zmagania, po raz pierwszy w historii, na olimpijskim podium. Mimo iż po pierwszej serii konkursowej w PyeongChang można było mieć apetyty nawet na olimpijskie złoto, brąz także należy rozpatrywać w ramach sukcesy, który na stałe zapisze się w historii polskiego sportu.
Bezradni Austriacy, słabi Słoweńcy

Pozostałe ekipy startujące w olimpijskim konkursie na dużej skoczni kompleksu Alpensia Jumping Park musiały się pogodzić z tym, że stanowią wyłącznie tło dla rywalizacji najlepszych. Aż 94 punkty straty do brązowych medalistów z Polski mieli czwarci w stawce Austriacy, w gronie których swoje zadanie bardzo dobrze wypełnił jedynie Michael Hayboeck (133,5 / 136,5 m). Poniżej oczekiwań skakał zeszłoroczny lider ekipy trenera Kuttina, dwukrotny mistrz świata i zdobywca Kryształowej Kuli, Stefan Kraft, a najsłabszymi ogniwami okazali się ci najbardziej doświadczeni – Gregor Schlierenzauer i Manuel Fettner. Na piątej pozycji wylądowali ostatecznie Słoweńcy, którym nie pomogło połączenie doświadczenia z młodością. Solidnie spisał się jedynie Peter Prevc (134,5 / 133,5 m), zawiedli z pewnością triumfatorzy pucharowych zmagań w tym sezonie, Jernej Damjan i Anze Semenic. Szóste miejsce zajęli Japończycy, wśród których liderem okazał się ten najmłodszy, Ryoyu Kobayashi (132,5 / 130,0 m). Za najlepszymi nie nadążyli tym razem „weterani” z Kraju Kwitnącej Wiśni – Noriaki Kasai, Daiki Ito i Taku Takeuchi.
Finałową ósemkę olimpijskiego konkursu uzupełnili skaczący pod olimpijską flagą Rosjanie, a także Finowie. Reprezentanci Sbornej, jak i zawodnicy z Kraju Świętego Mikołaja nie zdołali jednak ani razu doskoczyć choćby do punktu konstrukcyjnego (K-125) skoczni w PyeongChang.
Już na pierwszej serii konkursowej zmagania zakończyli z kolei Amerykanie (Kevin Bickner ze 131-metrową odległością był jedynym jasnym punktem tej ekipy), znajdujący się w dużym kryzysie Czesi, nie posiadający siły przebicia oraz wystarczających umiejętności Włosi, a także bezradni Koreańczycy, którzy mimo pełnienia roli gospodarzy imprezy, byli wyłącznie statystami.
Końcowe drużynowe wyniki konkursu:
reprezentacja | punkty | strata | |
1 | NORWEGIA (Tande, Stjernen, Forfang, Johansson) | 1098,5 | |
2 | NIEMCY (Geiger, Leyhe, Freitag, Wellinger) | 1075,7 | -22,8 |
3 | POLSKA (Kot, Hula, Kubacki, Stoch) | 1072,4 | -26,1 |
4 | Austria (Kraft, Fettner, Schlierenzauer, Hayboeck) | 978,4 | -120,1 |
5 | Słowenia (Damjan, Semenic, Bartol, Prevc) | 967,8 | -130,7 |
6 | Japonia (Takeuchi, Ito, Kasai, R.Kobayashi) | 940,5 | -158,0 |
7 | Olimpijczycy z Rosji (Romashov, Kornilov, Nazarov, Klimov) | 809,8 | -288,7 |
8 | Finlandia (Ahonen, Alamommo, Maeaettae, Aalto) | 790,4 | -308,1 |
9 | Stany Zjednoczone (Larson, Rhoads, Glasder, Bickner) | 377,2 | -721,3 |
10 | Czechy (Polasek, Stursa, Kozisek, Koudelka) | 370,1 | -728,4 |
11 | Włochy (Cecon, Bresadola, Colloredo, Insam) | 364,5 | -734,0 |
12 | Korea Południowa (Kim, Park, H.C.Choi, S.Choi) | 274,5 | -824,0 |
Nieoficjalne wyniki indywidualne:
zawodnik | kraj | belka | wiatr | skok I | belka | wiatr | skok II | punkty | |
1 | Daniel Andre Tande | NOR | 24 | -0,38 | 136,0 m | 24 | 0,08 | 140,5 m | 287.3 |
2 | Andreas Wellinger | GER | 24 | -0,07 | 140,0 m | 24 | -0,32 | 134,5 m | 284.2 |
3 | Kamil Stoch | POL | 24 | -0,03 | 139,0 m | 24 | -0,14 | 134,5 m | 277.5 |
4 | Dawid Kubacki | POL | 24 | 0,01 | 138,5 m | 24 | -0,18 | 135,5 m | 275.0 |
5 | Robert Johansson | NOR | 24 | 0,03 | 137,5 m | 24 | -0,14 | 136,0 m | 274.8 |
6 | Andreas Stjernen | NOR | 24 | -0,36 | 133,0 m | 24 | -0,34 | 135,5 m | 274.4 |
7 | Michael Hayboeck | AUT | 24 | -0,21 | 133,5 m | 24 | -0,06 | 136,5 m | 272.5 |
8 | Karl Geiger | GER | 24 | -0,2 | 136,0 m | 24 | -0,04 | 134,0 m | 271.1 |
9 | Richard Freitag | GER | 24 | -0,03 | 134,5 m | 24 | -0,13 | 134,5 m | 270.3 |
10 | Peter Prevc | SLO | 24 | -0,25 | 134,5 m | 24 | -0,06 | 133,5 m | 267.5 |
11 | Stefan Hula | POL | 24 | -0,37 | 130,0 m | 24 | -0,2 | 134,0 m | 264.6 |
12 | Johann Andre Forfang | NOR | 24 | -0,25 |