Reprezentacja Austrii nie zaliczy tego sezonu do najlepszych. Wydaje się, że dopiero w turnieju Raw Air następuje przebudzenie zawodników trenera Heinza Kuttina, którzy nie zdobyli żadnego medalu podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. W szerokim składzie ekipy od kilku miesięcy znajduje się Daniel Huber, który podzielił się z nami swoją opinią na temat dyspozycji Austriaków.

Urodziny w Salzburgu 25-letni skoczek stwierdził, że ocena tego, co dzieje się z reprezentacją Austrii, nie jest prosta. – Skoki są złożonym i trudnym sportem. Jeśli nie masz całkowicie wolnej głowy, wtedy nie jesteś w stanie osiągać odpowiednich rezultatów. To właśnie dzieje się w ostatnich tygodniach z naszą drużyną. Z drugiej strony wiem, że bardzo szybko można wrócić na właściwe tory. Jeśli dostaniemy odpowiednie bodźce, z pewnością wrócimy do dobrej dyspozycji – powiedział.
Huber przyznał, że podoba mu się koncepcja cyklu Raw Air. – Oczywiście jest dużym wyzwaniem, jako że wypada pod koniec sezonu. To ekscytujące przeżycie skakać na czterech różnych obiektach w ciągu 10 dni. Turniej jest dobrze zorganizowany, więc po prostu dobrze się tu bawimy – stwierdził. Austriak ocenił także pomysł nowego turnieju „Planica 7”. – Uważam pomysł za dobry, możemy zdobyć dodatkowe trofeum oraz nagrody pieniężne. Z drugiej strony myślę, że nie powinno być tak, że każdy weekend jest osobnym turniejem – ocenił.
Czy Daniel Huber, będący zawodnikiem austriackiej kadry A (odpowiednik polskiej kadry B), trafi w przyszłym sezonie do głównej ekipy? – Moje szanse na dostanie się do drużyny narodowej w kolejnym sezonie są realne. Decyzja pozostaje w rękach trenerów. To oni ocenią, na jakim etapie jestem z moimi skokami, czy mogę trenować i konkurować w ramach kadry Austrii. Mam nadzieję, że dostanę się do drużyny, ale na razie nie mogę być tego w stu procentach pewny – zakończył.
Rozmawiała Magdalena Janeczko