Zimowy sezon 2017/2018 był wyjątkowo słaby w wykonaniu polskiej kadry B w skokach narciarskich. Bezpośrednie zaplecze ekipy trenera Horngachera nie potrafiło nawiązać do sukcesów Kamila Stocha i spółki. Lepsze wyniki od podopiecznych Radka Zidka osiągali nawet polscy juniorzy. Nie jest więc niespodzianką, że w sztabach szkoleniowych zaszły zmiany.

Czech Radek Zidek, który jeszcze latem doprowadził Klemensa Murańkę do triumfu w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego oraz Pucharu Beskidów, zimą zupełnie nie potrafił dotrzeć do prowadzonych przez siebie skoczków. Wystarczy powiedzieć, że najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem kadry B w zimowej odsłonie narciarskiej „drugiej ligi” był Aleksander Zniszczoł, który jednak zajął dopiero 26. miejsce. Ponadto Przemysław Kantyka był 40., Klemens Murańka 50., a Stanisław Biela, Łukasz Bukowski i Krzysztof Miętus ani razu nie zapunktowali w tym cyklu. Co więcej, za kadencji Zidka z członkostwa w kadrze wykluczeni zostali Krzysztof Biegun, Andrzej Stękała i Jan Ziobro, a Bartłomiej Kłusek sam postanowił odstawić narty w kąt. Tak źle w polskim zapleczu kadry narodowej jeszcze nie było.

Polski Związek Narciarski postanowił zatem podjąć konkretne i szybkie decyzje tuż po zakończeniu sezonu 2017/2018. Na wniosek Stefana Horngachera i Adama Małysza z funkcją trenera kadry B pożegnał się Radek Zidek, a jego miejsce zajął dotychczasowy szkoleniowiec juniorskiej kadry C, Maciej Maciusiak. W ostatnich latach były skoczek z Chochołowa wielokrotnie potwierdzał swój spory trenerski kunszt. W powrocie na dobre sportowe tory pomógł choćby Maciejowi Kotowi, Dawidowi Kubackiemu czy Stefanowi Huli, Krzysztofa Bieguna doprowadził do zwycięstwa w konkursie Pucharu Świata, a Jakuba Wolnego i polską drużynę do złotych medali mistrzostw świata juniorów w Predazzo (2014). Dzięki niemu także 17-letni Tomasz Pilch zachwycał kibiców świetnymi startami w zakończonym niedawno Pucharze Kontynentalnym. Przypomnijmy, że Maciusiak w sezonie 2015/2016 był już trenerem polskiej kadry B. Wówczas jego podopiecznymi byli: Biegun, Hula, Kłusek, Kot, Kubacki, Stękała oraz Wolny. Teraz 36-latek stanie przed trudnym zadaniem odbudowy zaplecza kadry A, które po zaledwie 12-miesięcznej kadencji Radka Zidka pozostawia wiele do życzenia.

Podczas gdy Maciusiak obejmie polską kadrę B, juniorską kadrą C zajmie się jego dotychczasowy asystent, Wojciech Topór. 31-letni były skoczek, który w 2005 roku wraz z Kamilem Stochem, Piotrem Żyłą i Pawłem Urbańskim zdobył drużynowe srebro na MŚ Juniorów, swoją trenerską karierę w polskiej kadrze zaczął w sezonie 2009/2010. Od tego czasu współpracuje z biało-czerwonymi juniorami.
Przypomnijmy, że jeszcze podczas pucharowego finału w Planicy potwierdzona została informacja, że trener Stefan Horngacher, z którym polscy skoczkowie od dwóch sezonów odnoszą spektakularne sukcesy w zawodach najwyższej rangi, jeszcze co najmniej rok pozostanie na swoim stanowisku. Wczoraj Austriak podpisał roczny kontrakt w siedzibie Polskiego Związku Narciarskiego.
źródło: pzn.pl