Bachleda nowym szkoleniowcem kadry kobiet, Rajda z indywidualnym trenerem na skoczni

18 dzień kwietnia przyniósł spore zmiany personalne w kilku polskich kadrach narodowych w skokach narciarskich. Nowym szkoleniowcem biało-czerwonej kadry kobiet został Marcin Bachleda, który do tej pory współpracował z męską kadrą B. W skład żeńskiej drużyny weszły cztery zawodniczki – wszystkie mające nadal status juniorek.

Od 2013 roku, czyli od czasu kiedy po raz pierwszy utworzono oficjalną żeńską kadrę reprezentacji Polski w skokach narciarskich, trenerem tej ekipy był Sławomir Hankus. Za jego kadencji biało-czerwone zdobyły pierwsze w historii punkty Pucharu Świata – dokonały tego Magdalena Pałasz (28. miejsce w Hinzenbach w 2014 r.) oraz Kinga Rajda (30. miejsce w Oberstdorfie w 2016 r.). Ponadto nasze reprezentantki po raz pierwszy zaczęły się liczyć w międzynarodowych zawodach FIS. Na podium konkursu Pucharu Kontynentalnego w 2014 r. w Falun wskoczyła Joanna Szwab, a Kinga Rajda wygrała klasyfikację generalną cyklu FIS Cup w sezonie 2015/2016.

W minionym sezonie, do sztabu szkoleniowego żeńskiej kadry kobiet dołączył Krystian Długopolski, który zajął się szkoleniem zawodniczek z grupy tatrzańskiej (Kamili Karpiel, Joanny Kil i Magdaleny Pałasz). W tym samym czasie grupę beskidzką (Kingę Rajdę i Annę Twardosz) prowadził Sławomir Hankus. Warto zaznaczyć, że pod okiem Długopolskiego życiową formę osiągnęła niespełna 16-letnia wówczas Karpiel, który zwyciężyła w klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego.

Coroczny brak wyraźnych postępów w sezonie zimowym w gronie polskich skoczkiń okazał się jednak wystarczającym powodem do działań ze strony Polskiego Związku Narciarskiego. Działacze zdecydowali, że funkcję trenera głównego przejmie 35-letni Marcin Bachleda, niegdyś reprezentant Polski w skokach narciarskich, dwukrotny medalista Zimowej Uniwersjady i zwycięzca Letniego Pucharu Kontynentalnego w 2005 r., od kilku lat serwisant, a od sezonu 2016/2017 asystent trenera kadry B. – Zarząd PZN zdecydował o powołaniu nowego trenera głównego tej grupy. Został nim Marcin Bachleda, który do pomocy będzie miał trenera Sławomira Hankusa. Zarząd PZN liczy na wyraźniejsze postępy u zawodniczek, bo dotychczasowy poziom sportowy był niezadowalający. Tutaj również zawodniczki będą musiały spełniać wymagania etapowe, po realizacji których będą dopuszczane do dalszego szkolenia – możemy przeczytać na oficjalnej stronie internetowej Polskiego Związku Narciarskiego. Pewne zmiany zaszły także w składzie żeńskiej reprezentacji. Z centralnym szkoleniem pożegnała się najbardziej doświadczona z polskich skoczkiń, 22-letnia Magdalena Pałasz, która od kilku sezonów nie potrafiła udowodnić swojego sportowego potencjału. W centralnym szkoleniu ujęte zostały cztery najbardziej utalentowane juniorki: Kamila Karpiel, Joanna Kil, Kinga Rajda i Anna Twardosz. 

Ze szkoleniem skoczkiń nie pożegna się jednak Sławomir Hankus. Wraz z Wojciechem Tajnerem zostali oni asystentami Marcina Bachledy. Warto podkreślić, że Hankus, za którego kadencji największe postępy poczyniła trzykrotna triumfatorka konkursów FIS Cup i dwukrotna mistrzyni Polski Kinga Rajda, będzie dodatkowo indywidualnie współpracował podczas zajęć na skoczni z 17-letnią zawodniczką ze Szczyrku w ramach nowej grupy szkoleniowej. To właśnie w niej zauważalny jest największy potencjał. – Widzę w niej spore możliwości, jak nigdy wcześniej. Kinga była bardzo blisko Pucharu Świata w zimie, pomimo braku awansów do konkursów, brakowało niewiele. Ten potencjał trzeba obudzić i mam nadzieję, że te zmiany będą dla niej sygnałem. Każdy wie, że ona potrafi, tylko ona sama też musi w to uwierzyć – zauważył Hankus, a zapytany o dodatkowe wsparcie utalentowanej zawodniczki, odparł: – Chodzi tutaj tylko i wyłącznie o kwestię treningu na skoczni, całą resztę będziemy robić wspólnie cała kadrą, natomiast na skoczni Kinga będzie pod moją opieką.

Największe sukcesy polskiej kadry skoczkiń w sezonach 2013/2014 – 2017/2018:

informacja własna