PŚ Niżny Tagił: Zwycięski atak Forfanga, Żyła drugi!

Atakujący z trzeciej pozycji Norweg Johann Andre Forfang, w finale poradził sobie z wiatrem w plecy i sięgnął po triumf w pucharowych zmaganiach w Niżnym Tagile. Znakomity występ zanotował Piotr Żyła, który był drugi i wywalczył jednocześnie drugie podium tej zimy. Trzecie miejsce zajął aktualny lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Japończyk Ryoyu Kobayashi.

Bardzo emocjonujący przebieg miał dzisiejszy konkurs Pucharu Świata rozgrywany na dużej skoczni „Bocian” (K-120 / HS-134) w Niżnym Tagile. Na półmetku zmagań liderem konkursu był prowadzący w klasyfikacji generalnej cyklu Ryoyu Kobayashi, który osiągnął 134 metry. Tuż za nim plasował się znajdujący się w życiowej dyspozycji Piotr Żyła (133,0 m), a czołową trójkę uzupełniał z najdłuższym skokiem całej rundy Norweg Johann Andre Forfang (135,5 m). W rundzie finałowej podopieczny trenera Alexandra Stoeckla jako jeden z niewielu musiał zmagać się z wiatrem w plecy, jednak mimo tego uzyskał bardzo solidne 129 metrów. Okazało się to wystarczające do odniesienia trzeciego zwycięstwa w karierze i zaprzeczeniu pogłoskom o kryzysie w norweskiej kadrze. Drugą lokatę utrzymał Piotr Żyła, który w finale poszybował najdalej w gronie czołowej trójki. 131 metrów uzyskał jednak przy wietrze pod narty i ostatecznie do triumfującego Norwega stracił zaledwie... 0,2 punktu! Skaczący jak ostatni młodszy z braci Kobayashi wydawał się być pewniakiem do wygranej. 130 metrów osiągnięte przy jeszcze mocniejszym wietrze pod narty od Polaka wystarczyło do zajęcia trzeciej pozycji. Do zwycięstwa zabrakło 2,4 punktu, jednak warto podkreślić, że Japończyk w każdym z czterech dotychczas rozegranych konkursów wskakiwał na podium i nadal jest wyraźnym liderem klasyfikacji generalnej PŚ.

Spoglądając na tabelę wyników, wyraźnie widać, że rywalizacja o poszczególne miejsca na podium rozgrywała się pomiędzy wyżej wymienioną trójką. Czwarty w konkursie Stephan Leyhe (129,5 / 134,0 m) stracił do trzeciego zawodnika 9,1 punktu. Na uznanie zasługuje jednak znaczący awans lidera niemieckiej ekipy z 11. pozycji. Piąte miejsce zajął ostatecznie nabierający coraz większej mocy Austriak Stefan Kraft (132,0 / 131,5 m), a szósty był kolejny z reprezentantów Kraju Wikingów, Robert Johansson (126,0 / 130,5 m).

Odczarować rosyjskiego "Bociana" nie udało się póki co Kamilowi Stochowi. Mistrz olimpijski z Soczi i PyeongChang, po pierwszej serii w Niżnym Tagile był dopiero 14. (123,5 m). 129-metrowa próba w finale pozwoliła mu wskoczyć na 7. lokatę. Tym samym Stochowi nie udało się poprawić najlepszego wyniku osiągniętego na tym obiekcie (6. miejsce w 2015 r.). Miejsca w czołówce nie zagrzali także pozostali podopieczni trenera Stefana Horngachera. Dawid Kubacki (126,0 / 122,0 m; 20. miejsce) szybował wysoko, jednak w jego próbach zabrakło odległości, aby nawiązać walkę z najlepszymi. Tuż za nim uplasował się Stefan Hula (125,5 / 120,0 m). Dla tej dwójki były to niewielkie, ale jednak realne punktowe zdobycze w Pucharze Świata. Takich nie zdołali wywalczyć niestety Maciej Kot (121,0 m), który mimo udanego występu we wczorajszych kwalifikacjach, nie udowodnił powrotu do lepszej dyspozycji - dziś był dopiero 36. Dobrą passę zakończył także Jakub Wolny (114,0 m / 47. miejsce), który po trzech konkursach zakończonych w czołowej "30", dziś uplasował się pod koniec 50-osobowej stawki.

Wyniki pierwszej serii >>>

Pełne wyniki konkursu:

Pełne wyniki konkursu >>>

informacja własna