You are currently viewing Rosjanie podali składy na MŚ w Seefeld, działacze wierzą w medal skoczkiń
Evgeniy Klimov i Anna Shpyneva (fot. Julia Piątkowska / FIS Ski Jumping Chaikovsky)

Rosjanie podali składy na MŚ w Seefeld, działacze wierzą w medal skoczkiń

Drugą reprezentacją, po Japończykach, która podjęła decyzję o składzie kadr na nadchodzące Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym w austriackim Seefeld, jest ekipa rosyjska. Podczas spotkania prezesa tamtejszej federacji narciarskiej (Dimitry Dubrovsky) z trenerem kadry skoczków (Evgeniy Plekhov), zapadły wiążące decyzje. Największe nadzieje Rosjanie wiążą jednak nie z występem skoczków, a z reprezentacją kobiet.

 

Klimov światełkiem w tunelu

Rosyjskie skoki narciarskie przeżywają wyraźne odrodzenie, jednak dzieje się tak wyłącznie za sprawą jednego zawodnika. Tej zimy po raz pierwszy w historii pucharowy triumf wywalczył reprezentant Sbornej. Evgeniy Klimov, bo o nim mowa, wygrał inauguracyjny konkurs w Wiśle i jako pierwszy Rosjanin był też liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Co prawda później zdystansował go Ryoyu Kobayashi, a obecnie Klimov wypadł poza czołową dziesiątkę, to wciąż jest on jedną z rewelacji zimowego sezonu 2018/2019 i to on jest największą rosyjską nadzieją jeśli chodzi o zmagania w skokach narciarskich mężczyzn podczas czempionatu w Seefeld. 25-latek udowodnił zresztą podczas zeszłotygodniowych lotów w Oberstdorfie, że w tym sezonie nie powiedział jeszcze ostatniego słowa – potwierdzeniem tego było drugie miejsce w niedzielnej rywalizacji i nowy rekord życiowy (223,5 metra).

Evgeniy Klimov jest jednak jedynym jasnym punktem w drużynie trenera Plekhova. Pozostali Rosjanie w zmaganiach elity zawodzą na całej linii. W związku z tym, że nieliczne pucharowe punkty tej zimy, poza wspomnianym liderem Sbornej, zdobywali jedynie Dimitry Vassiliev i Roman Trofimov, sztab szkoleniowy miał mocno ograniczone pole manewru. Do Tyrolu poza wspomnianą trójką (warto podkreślić dziesiąte MŚ w karierze Vassilieva) udadzą się również Maksim Sergeev oraz jako rezerwowy – fatalnie spisujący się tej zimy Denis Kornilov, który aż dziewięciokrotnie nie zdołał przebrnąć nawet rundy kwalifikacyjnej, o finałowej serii nie wspominając. Tym samym z marzeniami o występie w światowym czempionacie mogą zapomnieć tacy zawodnicy jak choćby Mikhail Maksimochkin, Ilmir Hazetdinov, Mikhail Nazarov, Alexey Romashov, czy Vladislav Boyarintsev, którzy jeszcze jakiś czas temu wydawali się być przyszłością rosyjskich skoków.

Rosyjska Federacja Narciarska określiła też konkretne cele wynikowe dla swoich podopiecznych. Zarówno na normalnej, jak i dużej skoczni, działacze chcieliby widzieć minimum jednego skoczka w czołowej dwudziestce, a łącznie trzech w finałowej trzydziestce. W rywalizacji drużynowej Rosjanie celują w lokaty od 5. do 8., natomiast w zmaganiach drużyn mieszanych usatysfakcjonują ich lokaty od 4. do 6.

Skład reprezentacji Rosji na MŚ w Seefeld (mężczyźni):

  • Evgeniy Klimov (13. miejsce w PŚ 2018/2019),
  • Dimitry Vassiliev (52. miejsce w PŚ 2018/2019),
  • Roman Trofimov (64. miejsce w PŚ 2018/2019),
  • Maksim Sergeev (nieklasyfikowany),
  • Denis Kornilov – rezerwowy (nieklasyfikowany).

Przypomnijmy, że podczas ostatnich Mistrzostw Świata, które odbyły się przed dwoma laty w fińskim Lahti, najwyżej sklasyfikowanym Rosjaninem podczas konkursu indywidualnego na normalnej skoczni był Klimov (22. miejsce), a czołową trzydziestkę zamknęli Kornilov i Vassiliev. Bardzo podobnie sytuacja wyglądała na dużej skoczni – Klimov był 20., Vassiliev 24., a Kornilov 29. W konkursie drużynowym zawodnicy Sbornej uplasowali się dopiero na 9. pozycji. W rywalizacji mikstów wywalczyli za to. 6. miejsce.

 

Rosjanki nadzieją na medal

Zdecydowanie większe nadzieje, nasi wschodni sąsiedzi pokładają w występie swoich skoczkiń. W pięcioosobowym składzie będzie wszak świeżo upieczona mistrzyni świata juniorek z Lahti, Anna Shpyneva, a także brązowa medalistka tej imprezy, Lidiia Iakovleva. Ta druga ma na swoim koncie także pierwszy w karierze triumf w konkursie Pucharu Świata, który wywalczyła w grudniu w Lillehammer. Obie zawodniczki były także w „złotych” drużynach w konkursie kobiet oraz mikstów. W zespole rosyjskich skoczkiń, które zaprezentują się podczas Mistrzostw Świata w Seefeld nie zabraknie także mistrzyni świata juniorek z 2015 roku z Ałmatów, Sofii Tikhonovej. Drużynę uzupełnią: Alexandra Kustova i jako rezerwowa - Ksenia Kablukova. W składzie zabraknie zatem najbardziej doświadczonej rosyjskiej skoczkini, Iriny Avvakumovej, która niedawno, podczas konkursów w rumuńskim Rasnovie powróciła do międzynarodowej rywalizacji po wielomiesięcznej przerwie. Tym samym 27-letnia zawodniczka z Moskwy nie zapisze w swoim dorobku występu na piątym światowym czempionacie w karierze.

Rosyjska federacja narciarska zakłada, że w czołowej ósemce konkursu indywidualnego, powinna się znaleźć chociaż jedna ich reprezentantka, a w czołowej dwudziestce powinny się zameldować dwie skoczkinie z ich kraju, a w finałowej trzydziestce liczą na czteroosobowy komplet. W zmaganiach drużynowych pań, działacze nie ukrywają, że liczą na medal, jednak zakres lokat, które przyjmą z satysfakcją to lokaty od 3. do 6.

Skład reprezentacji Rosji na MŚ w Seefeld (kobiety):

  • Lidiia Iakovleva (10. miejsce w PŚ Pań 2018/2019),
  • Sofia Tikhonova (15. miejsce w PŚ Pań 2018/2019),
  • Alexandra Kustova (17. miejsce w PŚ Pań 2018/2019),
  • Anna Shpyneva (nieklasyfikowana),
  • Ksenia Kablukova - rezerwowa (39. miejsce w PŚ Pań 2018/2019).

Dodajmy, że w rywalizacji na poprzednich Mistrzostwa Świata (Lahti 2017), najmocniejszą reprezentantką Rosji w zmaganiach indywidualnych była Irina Avvakumova, która zajęła 12. miejsce. W czołowej trzydziestce zmieściły się ponadto: Anastasiya Barannikova (21. miejsce), Sofia Tikhonova (26. miejsce) i Ksenia Kablukova (30. miejsce).

 

źródło: skijumpingrus.ru / informacja własna

 

 

Dodaj komentarz