Po ośmiu latach przerwy Letnie Grand Prix powraca do Zakopanego. W letnich zmaganiach na tym obiekcie zadebiutuje medalista z Seefeld, Killian Peier, który jest w gronie faworytów do zwycięstwa w konkursie indywidualnym.
- W zasadzie nie widzę różnicy między skakaniem tutaj zimą, a latem. Skocznia jest ta sama, a kibicie jak zawsze są świetni. Czekałem właśnie na te zawody. To jedna z moich ulubionych skoczni. Z taką publicznością to czysta przyjemność móc tutaj skakać - mówi skoczek.
- Skoki latem są dla mnie dobrym testem przed zimą. Osobiście pracuję nad rozwojem mentalnym, aby być jak najlepszym skoczkiem. Dodatkowo latem mamy trochę więcej czasu na inne rzeczy niż skoki narciarskie, mamy niektóre weekendy wolne, możemy się skupić na innych sprawach, co jest bardzo dobre dla mojej sfery mentalnej - kontynuuje Szwajcar.
- Bardzo fajnie jest być liderem drużyny. Mam nadzieję, że reszta ekipy będzie również mogła czerpać z tego energię i będą skakać coraz lepiej. Mam nadzieję, że jestem dla nich dobrą motywacją - podsumowuje Killian.
Korespondencja z Zakopanego: Julia Piątkowska.
