PŚ Klingenthal: Wielki triumf polskich skoczków w konkursie drużynowym! [WYNIKI]

Polscy skoczkowie w wielkim stylu zwyciężyli w drużynowym konkursie Pucharu Świata w niemieckim Klingenthal. Biało-czerwoni w składzie Piotr Żyła, Jakub Wolny, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, sięgnęli po siódmy w historii zespołowy triumf. Skład podium uzupełnili dziś Austriacy i Japończycy.

Polscy skoczkowie, którzy w ostatnich tygodniach nie plasowali się licznie w ścisłej czołówce w zmaganiach indywidualnych nie byli faworytami konkursu na dużej skoczni HS-140 na Vogtland Arenie. Okazało się jednak, że podopieczni trenera Michala Doleżala świetnie się zmobilizowali i to był właśnie ich dzień w Klingenthal, na skoczni którą lubią. Świetnie występ naszej reprezentacji rozpoczął Piotr Żyła, który poszybował aż 145 metrów. W pierwszej grupie najlepsi, za sprawą Philippa Aschenwalda, który uzyskał 144,5 metra z obniżonej belki, byli Austriacy.

W drugiej grupie polską drużynę na prowadzenie wyprowadził już Jakub Wolny, który poleciał 136 metrów. To zdołali utrzymać Kamil Stoch (126,0 m) oraz Dawid Kubacki (133,5 m). Tym samym na półmetku zmagań to właśnie biało-czerwoni byli liderami i bezpośrednio wyprzedzali Austriaków i Japończyków.

W finałowej serii polscy skoczkowie nadal prezentowali się bardzo równo i oddawali solidne skoki, dzięki którym rywale nie byli w stanie zabrać biało-czerwonym prowadzenia. Swoje zadanie w poszczególnych grupach dobrze wykonali: Żyła (127,5 m), Wolny (130,0 m), Stoch (126,0 m) oraz Kubacki (137,0 m), który w wielkim stylu przypieczętował triumf. Okazało się jednocześnie, że w przypadku, gdy dotychczasowy lider reprezentacji, Kamil Stoch, znajduje się w nie tak dobrej dyspozycji jak zazwyczaj, to jego koledzy z reprezentacji potrafią doskonale te braki nadrobić.

Na drugim miejscu wylądowali ostatecznie Austriacy, którzy w związku z tym, że są liderami Pucharu Narodów, mogli być uznawani za faworytów dzisiejszych zmagań. W ekipie trenera Andreasa Feldera nie brakowało świetnych skoków, jednak zdarzyło się także parę nieco słabszych, co zdecydowało o ostatecznym wyniku. Najmocniejszym austriackim ogniwem był Philipp Aschenwald (144,5 / 126,5 m), bardzo dobrze spisywał się też Stefan Kraft (131,0 / 133,5 m). Połowicznie ze swoich prób mogli być zadowoleni Gregor Schlierenzauer (131,5 / 124,5 m) oraz Michael Hayboeck (118,5 / 131,5 m).

Trzecie miejsce wywalczyli Japończycy, wśród których niewątpliwie brylował Ryoyu Kobayashi (139,0 / 135,5 m), który dzisiaj był również najlepszym zawodnikiem jeśli spojrzeć na nieoficjalne wyniki indywidualne. Swój wkład w osiągnięcie najniższego stopnia podium mieli również: Yukiya Sato (124,0 / 135,5 m), Daiki Ito (126,5 / 125,0 m) oraz Junshiro Kobayashi (129,0 / 119,5 m).

Dość niespodziewanie poza podium znaleźli się Norwegowie, wśród których lepiej spisywali się mniej doświadczeni skoczkowie. W swoich grupach wysoko względem rywali plasowali się Marius Lindvik i Thomas Aasen Markeng, jednak ci, którzy mieli pociągnąć norweską ekipę do triumfu, Robert Johansson, a szczególnie Johann Andre Forfang, spisali się poniżej oczekiwań. W ekipie dało się zauważyć brak lidera PŚ Daniela Andre Tande, który po wczorajszym urazie kostki odpoczywa, aby nabrać sił przed niedzielnym konkursem indywidualnym.

Podobnie sytuacja wyglądała w drużynie Słoweńców, wśród których więcej prób było nieudanych, niż udanych. Peter Prevc, który wniósł największe wiano punktowe do końcowego rezultatu, w swojej grupie zajmował 7. i 8. miejsce co sporo mówi o poziomie podopiecznych trenera Gorazda Bertoncelja w dzisiejszych zmaganiach. Sporym zaskoczeniem in minus był także występ reprezentacji Niemiec, która ku rozczarowaniu rodzimych kibiców na Vogtland Arenie, uplasowała się dopiero na szóstej pozycji. Przyzwoite próby Karla Geigera i jeden dobry skok Markusa Eisenbichlera to za mało, aby liczyć na podium. Zawiedli Richard Freitag i Constantin Schmid. Wyraźnego lidera zabrakło siódmym Szwajcarom, wśród których poniżej oczekiwań spisał się nawet aktualny lider ekipy, Killian Peier. Wyraźnie od poziomu finałowej ósemki odstawali Rosjanie, wśród których najmocniejszy okazał się prawie 40-letni Dimitry Vassiliev. Rywalizację już na pierwszej rundzie zakończyli Finowie.

Spoglądając na nieoficjalne wyniki indywidualne, najmocniejszym zawodnikiem był dzisiaj Ryoyu Kobayashi (270,1 pkt). Drugą notę uzyskał Dawid Kubacki (254,2 pkt), a trzecią Philipp Aschenwald (253,6 pkt). W czołowej dziesiątce zmieścili się również Piotr Żyła (249,6 pkt / 4. miejsce) oraz Jakub Wolny (241,7 pkt / 7. miejsce). 13. rezultat wyskakał Kamil Stoch (223,2 pkt).

Po sobotnim konkursie w Klingenthal, Austriacy mający na swoim koncie 1370 punktów pozostali liderami Pucharu Narodów. Drugie miejsce nadal zajmują Norwegowie (1152 pkt), a na trzecie miejsce awansowali Polacy (1028 pkt).

Klasyfikacja PN 2019/2020 >>>

Zwycięski skok dla polskiej drużyny w wykonaniu Dawida Kubackiego (FIS):

Drużynowe wyniki konkursu:

Pełne wyniki konkursu >>>

Nieoficjalne wyniki indywidualne:

informacja własna