PŚ Rasnov: Lindvik wygrywa kwalifikacje, Stoch podpiera daleki skok! [WYNIKI]

Norweg Marius Lindvik szybując 98 metrów wygrał kwalifikacje do piątkowego konkursu Pucharu Świata na normalnej skoczni w rumuńskim Rasnovie. 99 metrów poszybował Kamil Stoch i gdyby nie to, że podparł swój skok tuż po lądowaniu i otrzymał obniżone noty za styl, to on cieszyłby się z pierwszej lokaty. Ozdobą całej rundy był też rekordowy skok Niemca Markusa Eisenbichlera na odległość 101 metrów.

Lindvik wygrywa kwalifikacje, Eisenbichler z rekordem skoczni

Jedynie kilku startujących na samym początku kwalifikacji zawodników, musiało sobie radzić z niekorzystnymi warunkami wietrznymi. Później skoczkowie mieli już wiatr pod narty, z czego najchętniej skorzystali oczywiście ci z pucharowej czołówki. Najwyżej punktowany skok oddał Marius Lindvik, który poszybował 98 metrów, mając nieco słabszy wiatr z przodu skoczni od najmocniejszych rywali (0,92 m/s). Norweg mimo, że w treningach nie zachwycał (34. i 23. miejsce), mógł się cieszyć z wygrania rundy kwalifikacyjnej.

Na drugim miejscu uplasował się Stefan Kraft, który poszybował 98,5 metra. Austriak miał lepsze warunki wietrzne (1,25 m/s), a co za tym idzie miał więcej odjętych punktów, jednak to zrekompensował sobie wysokimi notami za styl. Ostatecznie austriacki lider klasyfikacji generalnej PŚ stracił do Lindvika zaledwie 0,1 punktu. Czołową trójkę stawki uzupełnił Niemiec Markus Eisenbichler, który doskonale wykorzystał najmocniejszy podmuch pod narty (1,88 m/s), uzyskał 101 metrów i został oficjalnym rekordzistą normalnej skoczni HS-97 w Rasnovie. Tuż za nim uplasowali się jego koledzy z ekipy trenera Stefana Horngachera, Stephan Leyhe (98,0 m) i Karl Geiger (96,5 m).

Szóstka Polaków w konkursie, podpórka Stocha

Na szóstym miejscu zameldował się najwyżej sklasyfikowany reprezentant Polski, Dawid Kubacki, który przy nieco słabszym wsparciu wiatru (0,72 m/s) uzyskał 95 metrów. Na siódmej pozycji znalazł się Kamil Stoch, który w swoim skoku przy podmuchu rzędu 0,95 m/s uzyskał aż 99 metrów. Niestety tuż po wylądowaniu swojej próby 32-latek zachwiał się, jego lewa narta podcięła prawą i w konsekwencji ratując się przed upadkiem, lewą ręką dotykając śniegu podparł swoją próbę. To wiązało się z mocno obniżonymi notami za styl (po 15 i 15,5 punktu). Można zakładać, że gdyby nie te kłopoty przy odjeździe, Stoch otrzymałby od sędziów noty o około dziesięć punktów wyższe (minimum 18 punktowe) i prawdopodobnie to on wygrałby czwartkowe kwalifikacje.

Drugą dziesiątkę stawki otworzył kolejny z biało-czerwonych, Piotr Żyła, który uzyskał 95 metrów. Awans do piątkowego konkursu rozgrywanego w rumuńskim Siedmiogrodzie wywalczyli ponadto: 22. Jakub Wolny (89,0 m), 30. Klemens Murańka (85,0 m) i 38. Aleksander Zniszczoł (84,5 m). Niestety pierwszym z siedmiu skoczków, którzy odpadli na etapie kwalifikacji okazał się najmłodszy z naszych reprezentantów, 20-letni Paweł Wąsek (81,0 m  /51. miejsce). Dodajmy, że za nieprzepisowy kombinezon zdyskwalifikowany został pucharowy debiutant, Rosjanin Ilya Mankov.

W 57 osobowym gronie startujących warto podkreślić powrót do pucharowej rywalizacji niemieckiego mistrza świata z 2015 roku, Severina Freunda, który zagościł w zmaganiach elity po ponad rocznej przerwie. W kwalifikacjach skoczył 89 metrów i z 32. pozycji uzyskał awans do piątkowej rywalizacji. Bardzo dobrze spisał się także Norweg Halvor Egner Granerud (97,0 m / 8. miejsce), dla którego jest to pierwszy tej zimy start w PŚ.

Początek piątkowego konkursu PŚ w Rasnovie jest zaplanowany na godzinę 14:00.

Wyniki czwartkowych kwalifikacji:

Bartosz Leja,
informacja własna