You are currently viewing Koronawirus zmusza Finów do znalezienia bazy w Europie Środkowej
Antti Aalto (fot. Julia Piątkowska)

Koronawirus zmusza Finów do znalezienia bazy w Europie Środkowej

W Fińskim Związku Narciarskim narasta coraz większa niepewność przed zbliżającym się sezonem w skokach narciarskich. To wszystko spowodowane jest wzrostem potwierdzonych przypadków koronawirusa, a co za tym idzie tamtejsi działacze wraz z zawodnikami obawiają się nowych obostrzeń dotyczących podróży międzynarodowych.

 

Finowie sprawdzają swoją dyspozycję

W ubiegłym tygodniu w Kuopio fińscy skoczkowie mieli szansę sprawdzić się przed sezonem zimowym podczas krajowych mistrzostw w Kuopio. Bohaterem konkursu na dużej skoczni Puijo (HS-127) został Niko Kytösaho, który stanął na najwyższym stopniu podium po skokach na odległość 126 i 130 metrów. Skład czołowej trójki uzupełnili Antti Aalto (127,0 / 127,0 m) oraz Juha Miettinen (119,0 / 112,0 m). Warto wspomnieć, że 40-latek, który wywalczył brązowy medal, większość swoich dotychczasowych startów odnotował przed wieloma laty podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego, a mimo tego w krajowym czempionacie pokonał o wiele lat młodszych rodaków.

Po zdanym egzaminie na rodzimej Puijo, nadszedł czas na doskonalenie dyspozycji pod kątem zbliżającego się sezonu zimowego, który z pewnością będzie inny niż zazwyczaj. Stanie się tak przede wszystkim ze względu na sytuację pandemiczną na świecie. W wielu krajach odnotowuje się z każdym dniem ponowny wzrost liczby potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Dlatego też narastają obawy dotyczące obostrzeń i nowych regulacji dotyczących podróżowania oraz organizacji zawodów.

- Mam nadzieję, że będziemy w stanie rywalizować i ukończyć sezon w możliwie normalny sposób - komentuje na łamach portalu YLE.fi Antti Aalto, który w ubiegłym sezonie w jednym z konkursów Pucharu Świata w Tauplitz uplasował się na wysokim szóstym miejscu.

 

Zmiany w letnim programie zgrupowań i zawodów

Z powodu sytuacji epidemiologicznej w Kraju Tysiąca Jezior i decyzji krajowych władz, fińscy skoczkowie musieli zrezygnować ze startów w zawodach międzynarodowych. Oznaczało to, że niemalże cały okres letni szlifowali swoją formę na rodzimych obiektach (w Kuopio, Lahti, Rovaniemi oraz Ruce). Zgrupowanie w niemieckim Oberstdorfie był dla Finów jedyną okazją na przetestowanie swoich umiejętności poza granicami kraju. Jednakże i ono musiało zostać zakończone szybciej niż planowano.

- Chciałem rywalizować w Letnim Grand Prix, żeby sprawdzić swoją formę na arenie międzynarodowej, ale musieliśmy dostosować się do sytuacji wywołanej przez pandemię. Starałem się zatem jak najlepiej wykorzystać krajowe zawody, zgrupowania i treningi - przyznaje Aalto, który poświęcił swoje letnie treningi na poprawę techniki skoku.

- W zeszłym roku musiałem dużo pracować nad aspektami fizycznymi. Obecnie moja fizyczność jest w takim stanie, który pozwala mi skupić się na oddawaniu skoków i szlifowaniu niedociągnięć technicznych - wyznaje 25-letni Fin, który liczy na zadowalające rezultaty w sezonie zimowym.

Janne Väätäinen, fiński (były) skoczek i trener, który po dziesięciu latach przerwy powrócił do kraju jako główny szkoleniowiec fińskiej kadry, zdradza, że mimo niedogodności i zmian wywołanych przez pandemię, jego podopieczni starali się przeprowadzać regularne wspólne treningi, które w jego oczach rozwijają zawodników i ich potencjał jako drużyna. - Spotykaliśmy się co najmniej raz na dwa, lub trzy tygodnie. Grupa jest młoda, dlatego wzajemna rywalizacja i entuzjazm młodych zawodników poprowadzą drużynę do przodu - podkreśla Väätäinen, który przez lata współpracował z Japończykami.

 

Finowie budują swoje bazy w Europie Środkowej

Fiński szkoleniowiec, który na stałe mieszka wraz z żoną w Sapporo, poświęcając się nowej roli w trenerskiej karierze, sporo czasu spędza teraz Kuopio, gdzie Finowie mają swoją krajową bazę. Jak sam zauważa, większość konkursów w sezonie zimowym będzie miała miejsce w Europie Środkowej, dlatego warto tam ulokować bazę dla fińskich zawodników na czas zawodów w czasach pandemii, aby w jak największym stopniu uniknąć problemów związanych z ograniczeniami w podróżach.

- Na chwilę obecną, prawdopodobnie zimą skoczkowie będą spędzać długie okresy w Europie Środkowej. Dlatego najbardziej sensowne jest budowanie bazy w tych miejscach na zbliżający się sezon. Najdogodniejszymi lokalizacjami są południowe Niemcy, włoskie Tarvisio, austriackie Villach, lub słoweńska Kranjska Gora - zdradza fiński szkoleniowiec na łamach fińskiego portalu.

Dla Finów przygotowania do sezonu zimowego są nie lada wyzwaniem, biorąc pod uwagę zarówno problemy finansowe w tamtejszym związku, jak i pandemię koronawirusa związaną z nieustanną obawą przed wprowadzeniem nowych obostrzeń, które mogą uniemożliwić udział w zawodach Pucharu Świata.

 

Karolina Lisiewicz,
źródło: yle.fi

 

Dodaj komentarz