You are currently viewing Jak brak Stephana Leyhe wpłynie na niemiecką kadrę?
Stephan Leyhe (fot. Julia Piątkowska)

Jak brak Stephana Leyhe wpłynie na niemiecką kadrę?

Niemiecka kadra w ostatnich sezonach jest wyjątkowo zdziesiątkowana przez liczne kontuzje. Niedawno informowano o dłuższej rekonwalescencji jednego z liderów naszych zachodnich sąsiadów – Stephana Leyhe. Jak w praktyce odbije się jego absencja w sezonie zimowym na reszcie drużyny?

 

Markus Eisenbichler Stephan Leyhe MSInnsbruck2019 fot.Julia .Piatkowska 300x200 - Jak brak Stephana Leyhe wpłynie na niemiecką kadrę?
Niemieccy skoczkowie, Eisenbichler i Leyhe (fot. Julia Piątkowska)

Dla każdego sportowca kontuzja jest koszmarem, która wyklucza zawodnika z reżimu treningowego. W zależności od urazu jest to od kilku jednostek treningowych aż do pełnego okresu przygotowawczego. W skokach narciarskich kontuzje są zazwyczaj długotrwałe w leczeniu i niestety wykluczają skoczka na dłuższy czas.

W niemieckiej kadrze pod tym względem nie dzieje się najlepiej. W ostatnich sezonach kontuzje trapiły najprawdopodobniej najbardziej utalentowanego ze skoczków tego pokolenia – Severina Freunda. Pech i urazy zahamowały karierę Niemca, a przecież pewnego czasu to on był najgroźniejszym rywalem Kamila Stocha i reszty naszych reprezentantów.

Kolejne sezony to David Siegel, Andreas Wellinger, a w kadrze kobiet Carina Vogt, Gianina Ernst, czy Ramona Straub. Na ostatniej prostej poprzedniego, anulowanego sezonu, do już dość długiej listy kontuzjowanych dołączył Stephan Leyhe.

 

Sezon 2020/2021 bez Leyhe

Trondheim Granasen RawAir2018 fot.PrzemekWardega 300x200 - Jak brak Stephana Leyhe wpłynie na niemiecką kadrę?
Skocznie w Trondheim – pechowe dla Stephana Leyhe (fot. Przemek Wardęga)

Nie można mówić, że jak leczyć uraz to właśnie teraz. Zbliżający się sezon może okazać się… tak dokładnie nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Być może będzie szansą dla nieco słabszych zawodników na zbliżenie się do czołówki lub okaże się zimą, która wyjątkowo obnaży niedoskonałości tych mniej doświadczonych skoczków. Bez wątpienia na to jakie będą ostateczne rozstrzygnięcia, to Leyhe w ostatnich latach notował zauważalną zwyżkę formy. Zdecydowanie częściej pozytywnie zaskakiwał niż rozczarowywał. Nie można wykluczyć, że dla samego zawodnika mógł się to okazać sezon przełomowy, w którym walczyłby o coś więcej niż tylko o zwycięstwa w pojedynczych konkursach Pucharu Świata.

Spoglądając na poprzednie zimy, trudno nie odnieść wrażenia, że przed zawodnikiem otwierała się szansa na dalszy rozwój kariery. Pierwsze punkty Leyhe zdobył w sezonie 2014/2015 gromadząc łącznie 120 oczek. W kolejnych sezonach było już tylko lepiej, a najlepiej świadczyły o tym wyniki, bo skoczek z klubu SC Willingen regularnie poprawiał swoje wyniki. Ostatnie dwa sezony to był na chwilę obecną szczyt formy niemieckiego zawodnika. Jedenaste miejsce i 636 punktów oraz szóste i 917 oczek, tylko potwierdzały ciągły postęp 27-latka.

Martwić może dyspozycja sportowa zawodników rekonwalescentów. Nie zawsze powracali oni do pełni formy, a spoglądając na obecną dyspozycję Severina Freunda, żmudny powrót do światowej czołówki, nie jest najłatwiejszym zadaniem. W niedawno zorganizowanych mistrzostwach Niemiec zawodnicy, którzy powracają po urazach i kontuzjach najdobitniej potwierdzają tę tezę. David Siegel zajął jedenaste miejsce, a mistrz olimpijski Andreas Wellinger był oczko niżej.

 

Co to oznacza dla Horngachera?

Niemcy Freitag.Eisenbichler.Leyhe .Wellinger Zakopane.2017 fot.Julia .Piatkowska 300x200 - Jak brak Stephana Leyhe wpłynie na niemiecką kadrę?
Niemiecka drużyna na podium (fot. Julia Piątkowska)

Odkąd Stefan Horngacher objął kadrę naszych zachodnich sąsiadów, ciągle boryka się z niedyspozycją któregoś z zawodników. W tym sezonie, pomijając Leyhe, jeżeli nic złego się nie wydarzy Austriak będzie miał stosunkowo szeroką kadrę. Z pewnością wypadnięcie z zespołu 27-latka jest sporym ciosem, lecz prawdopodobnie „dziura” zostanie szybko załatana. Pomimo braku jednego z liderów zespołu to w dalszym ciągu dla 51-latka pojawia się bardziej problem urodzaju niż niedostatku zawodników.

Czy zatem Geiger i spółka będą w stanie powalczyć o Puchar Narodów? Bez cienia wątpliwości niemiecka kadra w dalszym ciągu znajduje się w gronie głównych faworytów do wygrania tego trofeum. Nawet zaburzone przygotowania do sezonu i niejasna forma poszczególnych zawodników nie zmienia tego w najmniejszy sposób. Niemcy od wielu sezonów mają bardzo wyrównaną kadrę. Prawdopodobnie najmocniejszą od lat. Niewykluczone, że gdyby trener desygnował dwie czteroosobowe niemieckie drużyny, to reprezentowałyby one dość zbliżony poziom sportowy. Jedyną zagadką jest dokładna forma Niemców. Bo kwestią braku zawodników nie muszą się martwić.

 

Michał Pasek
informacja własna

 

Dodaj komentarz